Podatek płacimy wielokrotnie. Jest cała piramida.
Przykład: Kowalski zarobił 5kPLN netto, czyli już mówimy o Jego prywatnej kasie. Idzie na zakupy i kupuje np. Telewizor za 2 tysie brutto.
W ten sposób płaci VAT ok. 380 zeta. Reszta to "telewizor", czyli też marża sklepowa itd. Z tych 1620 złociszy sklepowi zostaje około 300 złotych. Z tego musi zapłacić na utrzymanie firmy itd plus jeszcze podatek dochodowy. Paranoja.
Idąc dwoma torami:
1.
Kowalski prowadzi firmę usługową typu ślusarz. Ma pełne ręce roboty. Generuje przychód 10kPLN. Płaci VATu ~800 złotych. Koszty (wynajem warsztatu, narzędzia już licząc z odliczeniami VATu itd.) to 2 tys. Zostaje mu 7,2 tysi, ALE... jeszcze jest opłata ZUS/emerytura - dla zaokrąglenia 1 200 zeta. Zostaje 6 tysi i z tego podatek dochodowy (ok. 1000). Zostaje mu 5000. Zanim je zarobił musiał zapłacić realnie nie 1000 złotych podatku, ale w sumie 3000 tysiące podatku. Zatem realny podatek to 37,5% w jego przypadku. Jak tego kurwa nie nazwać haraczem? Tym bardziej, że żodyn urzędas nie ponosi odpowiedzialności za swoją robotę (a to ich między innymi się z podatku utrzymuje)!!!
2.
Telewizor Szajsung w niewolniczej fabryce kosztuje 400 zeta. Sprzedają pierdylion za 800 zeta/szt. Potem szipiningi, cła, pośrednicy, dystrybutorzy, hurtownie, spedycja, sklep i telewizor kosztuje 2000 zeta. Powiedzmy, że w tej kalkulacji 380 to VAT, 800 telewizor. Zostaje 820 zeta dla pośredników, ceł i sklepu. Z tego uśredniająć optymistycznie 30% idzie na podatki poszczególnych pośredników, czyli ~250 zeta. Zatem w cenie telewizora za 2000 złotych podatku jest w sumie 630 złotych (czyli 31,5%). Czyli zanim Kowalski kupi ten telewizor za 2 tys złotych nasza ojczyzna zdąży zarobić 3630. Nie licząc pozostałych 3 tysięcy zarobionych przez Kowalskiego.
Kowalski w takim razie płaci: VAT, ZUSy, podatek dochodowy, VAT za TV i marżę w cenie a marży jest 30% podatków wszelakich...
Echh..paaanieee. Jak tu nie pić...