"Coldest Caress" czyli original metal song z Astonem na wokalu

[matisq]

Hej,

I znów na 6 strunach w normalnym stroju.

Numer zacząłem robić w połowie września zeszłego roku, ale dopiero ostatnio udało mi się znaleźć czas coby zrobić do niego wideo.
Tym razem nie demuję żadnego sprzętu - po prostu muzyka dla muzyki. Mam nadzieję że się wam spodoba. Albo nie

@Aston - Dzięki za wokale!

Gościnnie kotek i piesek, co kto lubi

[Franq]

Opeth mocno

Fajnie.

[aciek_l]

Nie brzmi jak normalny strój. Fajny kawałek i faktycznie zalatuje Opeth, ale w pozytywnym sensie.

[matisq]

Opetha słucham od 1997 roku.
Jestem dumny że umiem zrobić chociaż coś trochę Akerfeldtem zalatujące

[krzy1125]

dobre, nie... bardzo dobre 

[Franq]

Mi się bardziej podoba niż wszystkie "niższe" Twoje nagrania. A Opethem zalatuje oczywiście pozytywnie

[matisq]

Bo to muzyka z głębi serca

BTW: 1000 post!

[Nightmarishreaper]

No powiem tak, że bardzo mi się podoba numer i naprawdę jest to dobre granie (wokal niekoniecznie). Chylę nisko czoła za motyw od 4:38 - 6:14, szczególnie moment jak wchodzą flażolety i potem synth na 4:47 - 5:18.

[matisq]

Dzięki
Zawsze podobały mi się własnie takie linie basu idące razem ze stopą i werblem jak jest w tym spokojnym motywie. Szczególnie Martín Méndez to fajnie robi

[pukas]

Bardzo fajny kawałek, Opethowy, ale to dla mnie zaleta . Dużo ciekawych pomysłów, można ze 2 numery obdzielić spokojnie.