No, a odnosząc sie jeszcze do Twojego podpisu-komentarza , który to nawiązuje do powyższego, bo to jest znacznie prostsze, nawalić 4k postów i dalej gówno wiedzieć, ale choć w tym względzie lepiej sie bedzie czuć.
Autorem cytatu jest gitarzysta z mojego zespołu, takie tam gorzkie rozkminy o Sevenstringu wracając o 2:00 nocnym z Asymmetry
ale taka jest prawda. mam wystarczający do grania sprzęt, ale nie najlepszy i z pewnością topienie morza szmalu tylko po to, by powiedzmy kupić sobie Axe FX-II nie jest moim priorytetem w życiu (może niekoniecznie to się komponuje z faktem, że zamówiłem niedawno wiosło w custom shopie, ale to wyłącznie dlatego, że ładna gitara jest po prostu dziełem sztuki i taki miałem kaprys
). Hi-endowy sprzęt muzyczny jest świetny i ułatwia wiele rzeczy, ale bardzo śmieszy mnie stawianie sobie go na pierwszym miejscu, ocenianie tak subiektywnej rzeczy jak brzmienie po ilości wydanych na nie dolanów czy też ślepe podążanie za trendami. Przecież org to się posra na miętowo, gdy ogłoszą jakiegoś powiedzmy Axe FX-III czy Bulba nagle przerzucającego się na ukulele.
Może czasem i pierdolę na forum, nikt nie jest od tego wolny, ale najważniejsze co z tym wiosłem się robi, to jednak gra, nagrywa, trenuje, tworzy, ciągle doskonali swoją twórczość i poddaje ją krytyce. Dopiero później można ewentualnie mieć jakiekolwiek podstawy, by mieszać z błotem ludzi preferujących inne pickupy, drewno, kolor kabli czy też populację młodych termitów w blokach drewna z Uzbekistanu dla Defil Guitars Inc. Tu wychodzi jeszcze inny fascynujący temat-rzeka, jak specyficzny odbiór muzyki i instrumentalistów mają inni muzycy i na chuj znajdują sobie tyle powodów do pierdolenia, kiedy można po prostu zwyczajnie odbierać muzykę jak zwykli słuchacze, którym po prostu coś się podoba albo nie
IMO najbardziej na tym forum na podziw zasługują tacy ludzie jak Yony czy Widek - na forach ich praktycznie nie ma, a ile zajebistych rzeczy osiągnęli własną pracą, to każdy może sam sobie sprawdzić.
Amen.