Miłość do tele nie gaśnie nigdy, nawet jeśli jest wydziwiane:
( Obraz usunięty.)
@Guitar Spot nie zanosi się może żebyś miał jakiś egzemplarz u siebie do ogrania?
Przy aktualnej cenie dolara, to takie średnio ładne szpadle tylko na zamówienie są
Posty połączone: [time]17 Sty, 2017, 14:33:46[/time]
Dwa lata wciskałem te wynalazki dobrym ludziom, więc się znam i się wypowiem. Bose'y - owszem wygodne, natomiast ten system antynojzingowy, to straszliwe chujostwo. Hałas jest DOKŁADNIE taki sam, tylko podawany w przeciwfazie, czego nasz głupi mózg nie rozumie. Natomiast zmęczenie słuchu identyczne. same słuchawki grają jak bajery albo zenki za 500 zeta. Still better then dr. Beats thou
Wróbi- no nie wiem, zapierdzielam w tych Bosach prawie co tydzień w ta i wewta przez ostatnie 6 lat, ogólnie przynajmniej 10h na lotniskach tygodniowo i żadnego ubytku słuchu nie stwierdziłem.
Przerobiłem pierwsze Bose QC15, teraz cisnę douszne QC20 i mózg i psycha bardzo mi dziękuje. Warte każdej złotówki na nie wydanych, bo jadąc daleko nie patrząc wczoraj ekskluzywnym Ubierkiem w Kii Rio (której wyciszenie jest nielepsze niż kontenera na odpady marki SULO) przez 40 kilometrów spokojnej i cichej Moskwy o 1ej w nocy, po prostu urwało by mi łeb razem z kręgosłupem i jajami jakbym miał słuchać tego huku.
No i nawet na koncertach douszne z trybem 'awareness' robią robotę, bo wycinają huk i pozwalają zostawić to co w muzie ważne- a wystarczająco głośno jest i tak
Jak ktoś chce dożyć 60tki bez ślimaka w uchu, gorąco polecam - Żanetka Leta.