Wioseło dostałem w rozliczeniu za Ibananeza AX7221. Kiedy do mnie przyszło od razu stwierdziłem "czyścimy".

W środku była ładnie wyekranowana taśmą miedzianą. Poprawiłem brakujące kawałeczki. Wiosło przyszło do mnie z Sh-6 pod mostem, ale przetwornik mi zupełnie nie przypasował. Trafiła się okazja i zmieniłem na Merlinka

przy okazji założyłem też nowy pickguard.
Wyczyściłem też podstrunnicę. Długo zastanawiałem się czy ściągnąć lakier i położyć olej. Gryf mnie kusił, rysunek słojów ładny

Pierwsza warstwa oleju i szok - jak ładnie drewno zaczęło wyglądać. Kilka warstw, trochę czasu i:




Złożyłem do kupy - gra. Siodełko było już wymienione na grafitowe - ładnie wklejone, wydaje mi się tylko, że jest ciut za wysoko, ale kiedyś to poprawię

Generalnie badyl był kiedyś Sifiego, który go dość mocno doinwestował - odziedziczam po nim różne rzeczy.
Specka:
Korpus olcha
Gryf klon, podstrunnica palisandyr
Skala 25,5
Most - Wilkinson tremolo
Klucze blokowane Shaller
Pikapsą - pod gryfem Merlin Ceramic Legend, Pod mostem Classic Strat
Elektrownia - vol, tone 5way słicz (do rozłączania cewek)
Nie umiem grać na cienkich strunach, a tylko takie miałem. W tej chwili nie ma pierdolnięcia, tylko taki pryt pryt - kwestia regulacji. Ale wietrzę w niej potencjał



Posty połączone: 23 Lis, 2012, 21:25:22
Zdarłem naklejki - lakier jest skremowiały (był biały) i niestety widać gdzie były poprzedniczki naklejek, które zdjąłem. Gitara nie jest biała - jest perłowa
