Chyba w tym temacie mi to najlepiej pasuje.
Kat - Without Looking Back.
Jak jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy polski gitarzysta Luczyk może nagrywać takie gnioty. I jeszcze w wywiadach opowiadac, że to najlepsza płyta Kata. Smutne to. I smutne, że na rodzimym podwórku takie wojny. A stare dziady sobie ręki nie potrafią podać. Do tego dorzucmy jeszcze Batuszke. Jak Wałęsa z Kaczyńskim na polu metalowym hie.
Kazik dobrze śpiewał. Was wszystkich po obu stronach po prostu pojebało