MG Firebird - prośba o info + jaka kolumna

[MadYarpen]

Cześć wszystkim,
Jestem początkującym domowym grajkiem, generalnie w wieku 23 lat postanowiłem spełnić swoje marzenie i kupiłem wiosło - jest to tani jackson js32rt do którego wsadziłem hellfire i legend od merlina. O ile na moje aktualne potrzeby gitara wystarcza (przynajmniej do obrony, wtedy jakiś prezent będzie wskazany), to jeżeli chodzi o nagłośnienie, to gra na PODzie (HD300) i słuchawkach czasem męczy. Człowiek by się chciał normalnie usłyszeć.
Ponieważ gram w bloku, to ma móc grać cicho. I choćbym miał ostatecznie grać na nim tylko godzinę dziennie co dwa-trzy dni, to nic, chcę kupić sobie lampkę i chooj. No chyba, że to całkiem bez sensu.

Ponieważ w gruncie rzeczy mi się nie spieszy, to zamierzam zamówić Firebirda od MG z redukcją dodatkowo do 1W jak będzie taka możliwość.

Ponieważ gusta na tym forum są chyba dość zbliżone do moich (i ktoś nawet zdaje się ma tutaj ten wzmacniacz, bo jeden wątek NAD czytałem) to Was chciałem zapytać po pierwsze jak to się sprawdzi (muzycznie od CoB, co mi zostało z gimnazjum, przez vesanię do hate, lost soul czy behemotha. Czasem też coś nieco lżejszego - wszystko w domu) i po drugie jaką paczkę 1x12 do tego zamówić? Pewnie wszystko zlecę panu Markowi, coby komplet był. Zastanawiałem się nad eminence V12 w zamkniętej z możliwością otworzenia 1/3, bo nie jest kosmicznie drogi a powinien fajnie chyba brzmieć?

Z góry dzięki.

[Ghost_of_Cain]

Jesteś w dupie, przyjacielu, bo sprzęt i markę którą wybrałeś, zdecydowanie powinieneś najpierw usłyszeć, a to może być niełatwe.

Ale oczywiście nie Ty pierwszy będziesz kierował się opiniami zamiast uchem. Nic złego, tylko ryzyko wdepnięcia w gówno i utraty kasy na odsprzedaży jest spore. Jako hobbysta i niedzielny grajek przekonałem się o tym nie raz.

Trzeba zacząć od tego, że jest sporo tematów, tu na forum, które warto przeczytać, jeśli chodzi o granie na małych lampkach w domu. To świetna zabawa, ale jest to także oszukiwanie się. Zaraz wyjaśnię, dlaczego.

Skąd jesteś? W Łodzi mogę ochoczo zaproponować ogranie Ravena mini z redukcją do ok. 2W. Nie da się na tym grać w czterech ścianach. To znaczy - da się, ale to co z niego wyłazi przy obniżonej mocy różni się zasadniczo od tego co brzmi na salce przy 20W (a mastera przy 2W i tak nie rozkręcisz, bo Cię zajebią sąsiedzi rączką od Tefala). Sądzę, że grając na małej lampce będziesz zawzięcie kręcił gałkami i szukał tego czegoś, co ładnie zrobione symulacje dadzą Ci na dzień dobry. Znajdziesz coś podobnego być może, uśmiechniesz się, a potem zabierzesz wzmak na salę, zagrasz próbę z kapelą i odkryjesz, że musisz kompletnie zmienić podejście tak do gry, jak i gałkologii. To naprawdę jest dobre do ćwiczeń, ale nie do szukania fajnych, użytecznych dźwięków. Odpowiednik samogwałtu, który choć fajny, zasadniczo różni się od doznań w..., no, w szerszym gronie :-)

Nie odciągam Cię od Twojego pomysłu. Sam jestem chory na tą chorobę, muszę mieć świecący wzmacniacz w domu i obecnie oszukuję się doskonale Gigmasterem 15, który ma redukcję do 1W. Te same ustawienia z full mocy przeniesione na 1W brzmią czasem zupełnie śmiesznie, na 5W jest może nieco lepiej. Ale pasmo leży, głośnik jest prawie nieżywy, dołu wiele nie uświadczysz. Nasycenie przesteru i frajda z responsywnego, szybkiego dż-dż są jednak wciąż obecne. I pozwalają zapomnieć, że człowiek sam się robi w bambuko, bo to naprawdę nie to samo - i gdy się przesadzi w drugą stronę, przy grze z kapelą się szuka tego samego brzmienia co w sypialni, which is completely awkward.

Może za dużo zakładam, może po prostu do pomidorowej, którą masz doskonale opanowaną chcesz zjeść grzanki. W takim razie gratuluję wyboru, lubię produkty MG i każdemu będę je polecał. A paczkę, paczkę weź przyzwoitą. Dokładnie wszystko jedno przy tych zastosowaniach, czy będzie to Legend V12, C. Vintage 30, czy nawet tani C. seventy-80. W pokojowych głośnościach wszystkie mi grały tak samo, różnice usłyszałem dopiero na normalnych próbach.

[MadYarpen]

Po pierwsze dzięki za odpowiedź.
Po drugie hm... zdiagnozowałeś bezbłędnie moją chorobę.

Bo ze mną to było tak. Zaczynając grę kupiłem pierdziawkę 15W, ale generalnie to nie było to. zacząłem szukać czegoś innego, myślałem o lampie i dużo, bardzo dużo czytałem na ten temat (tak apropos pierwszej Twojej rady, wątek powstał wbrew logice i temu co niby wiem;)) i wtedy doszedłem do wniosku, że nie ma chuja i nie da się mieć fajnego brzmienia na mieszkaniowych głośnościach. Głośnik musi trochę mocy dostać. Myślałem o HT-5 np., ale doszedłem do wniosku, że najlepiej kupić PODa, zwłaszcza że ówczesny sąsiad nie rozumiał, że głośnik gitarowy musi hałasować, a on powinien się z tym pogodzić.

Mądrze. Zdecydowanie, generalnie czapki z głów. Potem sobie myślę, że to jednak nie to samo, ale skoro na wzmacniaczach położyłem kreskę, to będę sobie gitary kupował. Ale zainteresowałem się wzmakami od p. Marka, a to co mnie rozwaliło, co zdanie które wyczytałem tutaj - "można na tym grać cicho nie dławiąc wzmacniacza" - no i wszystko czego się wcześniej dowiedziałem poszło się jebać, bo chyba jednak się da. No to szybka kalkulacja, dwie wypłaty i zamawiamy. po pierwszej założyłem ten wątek:)

A tu jeden sprowadzający na ziemię post i smutek zagościł w mym sercu Znaczy, warto na tym forum częściej się pojawiać (chociaż 7 strunowej gitary jeszcze nie mam i trochę na nią poczekam;)). Znaczy też, że to co wcześniej wyczytałem nie było takie głupie. No chyba, że ktoś tutaj jednak zachęci mnie do kupna.

Włączyłem właśnie preset z mesą i nie brzmi mi to źle. Jedyny mój kłopot jest z wysokimi progami na wiolinowych strunach, na których brzmi mi to nie najładniej i czasem jakoś faluje (jakiś clipping czy cholera wie co), a poradzić sobie z tym nie mogę mimo obniżenia pickupów z tej strony na maksa. Tydzień temu jakby mi ktoś powiedział, że będę może GAS nowymi słuchawkami leczył, to bym nie uwierzył...

[Thoth]

Wyreguluj i nastrój gitarę to nic nie będzie falować

[grz_ost]

Spoiler

Jesteś w dupie, przyjacielu, bo sprzęt i markę którą wybrałeś, zdecydowanie powinieneś najpierw usłyszeć, a to może być niełatwe.

Ale oczywiście nie Ty pierwszy będziesz kierował się opiniami zamiast uchem. Nic złego, tylko ryzyko wdepnięcia w gówno i utraty kasy na odsprzedaży jest spore. Jako hobbysta i niedzielny grajek przekonałem się o tym nie raz.

Trzeba zacząć od tego, że jest sporo tematów, tu na forum, które warto przeczytać, jeśli chodzi o granie na małych lampkach w domu. To świetna zabawa, ale jest to także oszukiwanie się. Zaraz wyjaśnię, dlaczego.

Skąd jesteś? W Łodzi mogę ochoczo zaproponować ogranie Ravena mini z redukcją do ok. 2W. Nie da się na tym grać w czterech ścianach. To znaczy - da się, ale to co z niego wyłazi przy obniżonej mocy różni się zasadniczo od tego co brzmi na salce przy 20W (a mastera przy 2W i tak nie rozkręcisz, bo Cię zajebią sąsiedzi rączką od Tefala). Sądzę, że grając na małej lampce będziesz zawzięcie kręcił gałkami i szukał tego czegoś, co ładnie zrobione symulacje dadzą Ci na dzień dobry. Znajdziesz coś podobnego być może, uśmiechniesz się, a potem zabierzesz wzmak na salę, zagrasz próbę z kapelą i odkryjesz, że musisz kompletnie zmienić podejście tak do gry, jak i gałkologii. To naprawdę jest dobre do ćwiczeń, ale nie do szukania fajnych, użytecznych dźwięków. Odpowiednik samogwałtu, który choć fajny, zasadniczo różni się od doznań w..., no, w szerszym gronie :-)

Nie odciągam Cię od Twojego pomysłu. Sam jestem chory na tą chorobę, muszę mieć świecący wzmacniacz w domu i obecnie oszukuję się doskonale Gigmasterem 15, który ma redukcję do 1W. Te same ustawienia z full mocy przeniesione na 1W brzmią czasem zupełnie śmiesznie, na 5W jest może nieco lepiej. Ale pasmo leży, głośnik jest prawie nieżywy, dołu wiele nie uświadczysz. Nasycenie przesteru i frajda z responsywnego, szybkiego dż-dż są jednak wciąż obecne. I pozwalają zapomnieć, że człowiek sam się robi w bambuko, bo to naprawdę nie to samo - i gdy się przesadzi w drugą stronę, przy grze z kapelą się szuka tego samego brzmienia co w sypialni, which is completely awkward.

Może za dużo zakładam, może po prostu do pomidorowej, którą masz doskonale opanowaną chcesz zjeść grzanki. W takim razie gratuluję wyboru, lubię produkty MG i każdemu będę je polecał. A paczkę, paczkę weź przyzwoitą. Dokładnie wszystko jedno przy tych zastosowaniach, czy będzie to Legend V12, C. Vintage 30, czy nawet tani C. seventy-80. W pokojowych głośnościach wszystkie mi grały tak samo, różnice usłyszałem dopiero na normalnych próbach.

Od siebie dodam, że gram na halfstacku 5150+1960 w mieszkaniu i nie mam żadnych problemów z uzyskaniem przyzwoitego brzmienia na głośności ustawionej na 0,5 w skali 1-10.   

[sify11]

0,5 w skali 1-10.

mindblown

ed: opcje masz takie:
-słuchawki
-kolumna szerokopasmowa
-stack

co kupić? stacka, bo słuchawki nie dają takiej radochy z gry

[Vicol]

Mi tam redukcja mocy na typowych highgainach z dominującym przesterem z preampa w ogóle nie robi. Brałbym normalny, pełnowymiarowy wzmak i po prostu grał bez rozkręcania. Nasycanie końcówki(a właściwie lampy inwertera) jest dobre ale w marszalach. W soldano/meso/piwejo/englopodobnych wzmakach tylko zanieczyszcza gładki przester tempym pierdzeniem i wpierdziela wszelką dynamikę. Jedynie kolumnę bym wziął mniejszą, bo łatwiej rozbujać 1 głośnik niż 4 aczkolwiek przy głośniejszym graniu zdecydowanie bronią się większe paki i na próbach wolałbym zdecydowanie taki sprzęt. Kompromisowo 2X12 i chuj.

[MadYarpen]

Przyznaję, że trochę zdurniałem. Wychodzi na to że opinii prawie tyle co opiniujących;)

[Ghost_of_Cain]

Nasycanie końcówki(a właściwie lampy inwertera) jest dobre ale w marszalach. W soldano/meso/piwejo/englopodobnych wzmakach tylko zanieczyszcza gładki przester tempym pierdzeniem i wpierdziela wszelką dynamikę.

Vicol, o jakiej dynamice mówimy? O tej co idzie spod ręki? To nie ten etap na gałach, mówimy o momencie, kiedy cokolwiek dopiero zaczyna żyć, nie między 9 a 11 Poza tym, na co komu taka dynamika, jak głośnik stoi prawie w miejscu, bo o tych głośnościach mowa. Strzelałbym, że zapomniałeś, kiedy ostatnio tak cicho dane Ci było grać

Od siebie dodam, że gram na halfstacku 5150+1960 w mieszkaniu i nie mam żadnych problemów z uzyskaniem przyzwoitego brzmienia na głośności ustawionej na 0,5 w skali 1-10.   

Muszę Ci uwierzyć na słowo. Generalnie, jeśli takie zwierzęta istnieją na świecie, to to jest najfajniejsza opcja. Po co kombinować, skoro bierzesz piwiego, ustawiasz, i tylko między próbą a domem zmieniasz głośność z 0,5 na 5. How convenient.

Spoiler

Edit:

A tak w ogóle, to wszystko zależy od jednej zajebiście ważnej rzeczy - od tego co na co dzień robisz z gitarą. Ktoś to podsumowywał nieco podobnie w innym wątku. Jeśli grasz aktywnie w kapeli, przez 70 % czasu napierdzielasz normalnym, zdrowym soundem i po próbach ćwiczysz / nagrywasz w domu na HD czysta/pińcet, który zwykle siedzi w pętli i robi za efekty modulacyjne, to umysł masz czysty i spokojny. Nie potrzebujesz różnych pierdziawek, dodatkowych wzmaczków, reduktorów, innych urządzeń.

A jeśli siedzisz przez większość czasu z gitarą w sypialni i wzdychasz do ściany dźwięku, której Ci brak, to masz przejebane. Będziesz łaził i kupował HT pięć, tjubmajster miljon i miauczał, że to prawie to. Wiem, bo przebrnąłem.

Kupuj i bądź szczęśliwy. Tylko kup takie coś, co na salce też będzie miało jebnięcie, nie przesadź  :-)

[wuj Bat]

MadYarpen - jedno jest pewne: zamawiając cokolwiek w MG - nawet pizzę - nie będziesz rozczarowany. A z powr breakiem na 1W - tym bardziej. Grałem na Fendmessie prawie 4 lata na koncertach przeróżnych i jeśli chcesz lampe - to bierz. Personalnie teraz nakłaniałbym Cię do zakupu np. Eleven racka, ale uniwersalność kosztuje: do ceny MG trzeba by dodać końcówkę mocy, case i sterownik podłogowy. Dobrze więc kombinujesz, bierz MG i... chuj . Graj ku chwale ojczyzny.

[Vicol]

Vicol, o jakiej dynamice mówimy? O tej co idzie spod ręki? To nie ten etap na gałach, mówimy o momencie, kiedy cokolwiek dopiero zaczyna żyć, nie między 9 a 11 Poza tym, na co komu taka dynamika, jak głośnik stoi prawie w miejscu, bo o tych głośnościach mowa. Strzelałbym, że zapomniałeś, kiedy ostatnio tak cicho dane Ci było grać

Tak, od dawna nie grałem w domu na lampie. Ale kiedyś sporo grałem na nierozkręconym końcu. Na laneyu vc30. Wzmak miał tak śmiesznie zrobioną regulację, że na 3/10 końcówka była maksymalnie wysterowana bez większych zniekształceń. Dalej zaczynała się nasycać. Normalnie pograć bez zagłuszania telewizora dało się pomiędzy 1-2. Jak ktoś obok słuchał tekno a byłem sam w mieszkaniu, to nie czaiłem się z rozkręceniem do 2.5. 30W wzmak. Ale... głośnik jeden o stosunkowo małej sprawności, za to dość siarczysty i skompresowany(cel70/80), otwarty tył. Więc tak po prawdzie nie generował grzmotów, nie ryczał jak krowa mimo, że był karmiony niemałą mocą. No i trzeba było dopalać. Gainu pożałowali w chuj, choć i tak dużo selektywniejszy od tych zamulaszczych wintydżowych voxów. Na tyle, że pierwszy rok dałem radę przemęczyć się bez dopałki. Ale jednak daleko mu do marszala. Raz wziąłem go na stolarnie, żeby sprawdzić jak zachowuje się przesterowana końcówka. To nie to. Przynajmniej nie do metalu.

[MadYarpen]

MadYarpen - jedno jest pewne: zamawiając cokolwiek w MG - nawet pizzę - nie będziesz rozczarowany. A z powr breakiem na 1W - tym bardziej. Grałem na Fendmessie prawie 4 lata na koncertach przeróżnych i jeśli chcesz lampe - to bierz. Personalnie teraz nakłaniałbym Cię do zakupu np. Eleven racka, ale uniwersalność kosztuje: do ceny MG trzeba by dodać końcówkę mocy, case i sterownik podłogowy. Dobrze więc kombinujesz, bierz MG i... chuj . Graj ku chwale ojczyzny.

No tak, merliny mam, jeszcze jakiegoś mayonesa czy RANa sobie sprawię to będzie ze mnie taki patriota, że ho ho:)
Na MG padło przede wszystkim dlatego, że chyba nie ma opcji o lepszym stosunku cena/jakość, która by mi tak generalnie pasowała. Nie widziałem negatywnej opinii, a jak mam się kierować czyjąś oceną, to najrozsądniej tutejszą, bo jesteście Misie bardziej trve niż ja

Co do tego, gdzie gram... No niestety, póki co sypialnia. I jak się nad tym zastanowię, to wiem że to jest trochę oszukiwanie siebie. Bo nawet z pierdziawką widziałem, że najlepiej to brzmi jak jest głośno. Ale za parę miesięcy się bronię. Potem, jak wszystko pójdzie dobrze i z pracą się  ułoży, to sobie wynajmę garaż i będą mnie mogli wszyscy sąsiedzi pocałować w dupę. Kto wie, może kiedyś się nawet jakaś ekipa do grania znajdzie.

[Art]

Jako właściciel małego firebirda mogę chyba coś powiedzieć   
Jakbym miał wybór między moim Firebirdem a Pod HD czysta czy ileśtam - brałbym mojego MG. Brzmi dla mnie świetnie, na 5w da się spokojnie grać w domu - tym bardziej, że mogę trochę głośniej sobie czasem pograć.
Ale!
Masz już poda. Żeby grać na głośnikach, to wystarczą w sumie kolumny szerokopasmowe z zasilaniem. A do garażu, to już nie Firebirda, a Fendmessa bym brał.
Podsumowując - kup kolumny do Poda

[Lothar]

http://www.thomann.de/pl/alto_ts112a_v2.htm

[MadYarpen]

Jako właściciel małego firebirda mogę chyba coś powiedzieć   
Jakbym miał wybór między moim Firebirdem a Pod HD czysta czy ileśtam - brałbym mojego MG. Brzmi dla mnie świetnie, na 5w da się spokojnie grać w domu - tym bardziej, że mogę trochę głośniej sobie czasem pograć.
Ale!
Masz już poda. Żeby grać na głośnikach, to wystarczą w sumie kolumny szerokopasmowe z zasilaniem. A do garażu, to już nie Firebirda, a Fendmessa bym brał.
Podsumowując - kup kolumny do Poda

Pomysł niby OK, ale jak się np za pół roku przeprowadzę, to może się okazać, że będę miał większe możliwości jeżeli chodzi o głośność i pozbędę się PODa, a sprzedawanie takiej kolumny jakoś mi się  nie widzi. A może nawet Firebird już teraz będzie git? To się okaże dopiero po ew. zakupie:) Jeszcze to przemyślę, bo opcji parę widać jest.

[Lothar]

ja Ci gwarantuje, że tą kolumnę odsprzedasz tutaj na forum. Oczywiście stracisz na tym parę stówek

[grz_ost]

Od siebie dodam, że gram na halfstacku 5150+1960 w mieszkaniu i nie mam żadnych problemów z uzyskaniem przyzwoitego brzmienia na głośności ustawionej na 0,5 w skali 1-10.   

Muszę Ci uwierzyć na słowo. Generalnie, jeśli takie zwierzęta istnieją na świecie, to to jest najfajniejsza opcja. Po co kombinować, skoro bierzesz piwiego, ustawiasz, i tylko między próbą a domem zmieniasz głośność z 0,5 na 5. How convenient.

Spoiler

Spoiler

 

[MadYarpen]

Orientuje się ktoś, czy p. Marek odpisuje na maile, czy lepiej od razu dzwonić?

[Stivo2005]

Z tego co wiem, kilka dni temu Marek mial klopoty rodzinne i lepiej bylo mu glowy nie zawracac. Jak juz to zadzwon.

[MadYarpen]

A, w takim wypadku zaczekam tydzień i wtedy zadzwonię, nie będę głowy zawracał jak się nie pali.

[MadYarpen]

Rozmawiałem dzisiaj z panem Markiem i raczej zamówię ten head. Redukcję zamieniamy z 5W na płynną do 1W, także jest git. Z kolumny od MG muszę zrezygnować, bo około tysiąca złotych by mnie wyniosła, niewiele mniej niż 2x12 w sumie, a da się kupić coś o połowę tańszego też ze sklejki i też z v12. Jak ma stać w domu to nie musi być przesadnie pancerna. Teraz czekać do wypłaty żeby zamówić i mieć spokój:)

[MadYarpen]

Mam do Was jeszcze jedno pytanie - jestem w trakcie dogadywania zamówienia kolumny do tego heada. Stanęło na v12, natomiast zastanawiam sie nad wymiarami (pewnie samo zastanawianie sensu nie ma, ale co tam). Otóż gość, który mi zrobi kolumnę robi 1x12 w wymiarach 50x50 mniej więcej - coś takiego jak marshall 1x12 stąd: http://obrazki.elektroda.net/97_1219103410.jpg

Ja się natomiast zastanawiam, czy nie lepiej zrobić w wymiarach Krank Rev Jr - 39.4x39.4x30.5cm

Ja wiem, że takie coś to na scenie/studiu pewnie ma znaczenie, ale skoro wszystko jest na zamówienie, to chciałbym, żeby było jak najlepiej. A ta kolumna wg wymiarów Kranka by mi pasowała bardziej o tyle, że byłaby poręczniejsza.

Więc pytanie - która?

[Thoth]

Marszal jest pod G12-T75. Krank jest wymierzony pod V12 więc myślę, że Krankowe wymiary będą lepsze. I pod względem brzmienia jak i wygody użytkowania.

[g-zs]

Większa kolumna - więcej basu. Bierz wiekszą

[Thoth]

Tia, tylko czy ten bas potrzebny? A jak gabaryty odpowiadają i już jest to sprawdzona konstrukcja z tym głośnikiem to po co się męczyć?
Posty połączone: 03 Lis, 2012, 11:44:58Tia, tylko czy ten bas potrzebny? A jak gabaryty odpowiadają i już jest to sprawdzona konstrukcja z tym głośnikiem to po co się męczyć?