Głowa lampowa ~3500 zł - metal

[romz]

Witam,
Od 2 miesięcy szukam głowy lampowej do ok. 3500 zł. Nie śpię po nocach, normalnie przeżywam to jak babski okres. Gram głównie stary heavy metal, stary trash metal, metalcore, ale często też lubię sobie pojammować jakieś blues'owe klimaty.
Mam pakę Marshall AVT412XA.

Moi aktualni faworyci, to: Engl e650 Blackmore (Aktualny lider) , Engl e625 Fireball 60, Peavey 5150 / 6505, no i ew. Hughes & Kettner Triamp MKI (rzadkość do dostania  ).

1. Czy możecie mi coś jeszcze polecić od siebie?

2. Chciałbym bardzo ograć te wzmacniacze, ale mieszkam w takim miejscu Polski (ostro na wschód), że jedynie stać mnie na wypady do Warszawy ( ~100km), bo wszędzie mam w ch** daleko. I tu pojawia się pytanie, nie wiecie czy jest jakiś sklep z Engl'ami w stolicy? (nie mogę nic na sieci namierzyć).

3. Pytanie odnośnie blackmore'a - zaznaczam, że słuchałem tylko próbek w sieci - bardzo podoba mi się jego brzmienie, ale często mam wrażenie, że może być trochę zamulony, mieć duszności z przebiciem na solo, a mi zależy na selektywności (czego tak bardzo mi brakowało w moim tranzystorowym/cyfrowym sprzęcie jaki miałem do tej pory).

Z góry dzięki za jakiekolwiek rozwianie moich wątpliwości!
Pozdrawiam! 

[Bjørn]

5150

Spoiler

Ale jeśli bardzo zależy Ci na selektywności, to Bash Sidewinder MK IV / V.

[Lothar]

Jak sie mozna domyslec, proponuje swojego Koch Twintone taki ultratight jak 5150 nie jest ale na pewno jest wielozadaniowy i dodatkowo ma rewelacyjny clean i crunch

[pshemo]

Blackmore?

Panie lykaj 5150/6505. Mam tez kontakt do typa ktory sprzedaje 6534+ za 3,5k. Ewentualnie Framus Cobra kafki trafisz uzywanca. Chcesz ograc 5150 to zapraszam.

[wuj Bat]

Za tydzień będzie do kupienia Hellstone. Rarytasssss!

[b3ny666]

Peavey TripleX (XXX)

[Zbir]

Men Zczaj Blackstara - ostatnio mnie gość w muzycznym namówił do ogrania - potencjał do mięsa duży, a i lajtowe rzeczy bardzo dobrze miały

[pshemo]

Za tydzień będzie do kupienia Hellstone. Rarytasssss!

łoooo

[Fungus]

Do Twojego opisu jakoś mi najbardziej pasuje Marshall DSL/ Egnater Renegade.

[grz_ost]

stary heavy metal, stary trash metal, metalcore, ale często też lubię sobie pojammować jakieś blues'owe klimaty

Marshall JCM800 + dopała 

[romz]

Wow! Po pierwsze dzięki za tak liczne odpowiedzi  .

Nie leży mi brzmienie marshalli, po osłuchaniu Engl'i, Peavey'ów, H&K itd. dochodzę do wniosku, że "stary dobry marshall" jest z deka przereklamowany .

Krank odpada, gdyż kolega z zespołu ma krankenstein'a.

Zależy mi też, żeby to była w miarę znana marka, bo 3500 zł to dla mnie b. dużo i chciałbym, żeby to w przyszłości było sprzedawalne

Ogrywałem blackstary (ht-40 club, ht-100 stage oraz series one 100), z początku byłem nawet strasznie na nie napalony, ale jednak one brzmią aż nadto sterylnie, przester nie jest niczym zmącony. Co ciekawe, możecie na mnie bluzgać, ale przester bardziej podobał mi się w budżetowym ht-100 niż w series one! Natomiast clean'y series one nie pozostawiają wiele do życzenia.

Peavey 5150 ma świetny przester, b. mi się podoba, ale krancz i klin słabiutko... Choć napawa taka myśl, że dla takiego przesteru, można się poświęcić 

A czemu Blackmore'a nikt nie pochwali?  jeszcze wczoraj to był mój faworyt, gdyż miał f. przester, ale też b. fajny klin i dało się wyciągnąć fajniutki crunch, po prostu miód malina

[LukasK]

Jak pasuje CI Blackmore to nabieraj. Nikt za Ciebie nie wybierze. Ludzie rzucili propozycje ale to Ty wiesz co CI się podoba.

[grz_ost]

Peavey 5150 ma świetny przester, b. mi się podoba, ale krancz i klin słabiutko... Choć napawa taka myśl, że dla takiego przesteru, można się poświęcić 

Crunch jest ok  Clean w 5150 jest bardzo mulisty, ciemny. Ogólnie nie jest tragiczny jak niektórzy piszą tylko wadą jest to, że dla obu kanałów masz jedno eq. Masz więc wybór - albo ładny clean i uszojebny przester robiący szyszyszy, albo ładny, grubiański przester i zamulony clean. Może wyszperaj 6505+ albo 5150II?

 

[shortt]

Jeśli celujesz w Engle to musisz się wybrać kawałek dalej niż do Warszawki a mianowicie do Kielc. W Kielcach jest oficjalny i jedyny dystrybutor ENGL'a na Polskę - Centrum Muzyczne VANAX. Byłem kilka tygodni temu i naliczyłem chyba ze 12 modeli Engla. Poza tym kupisz też wszystko inne więc warto poświęcić czas i pojechać dalej. Namiar: http://cmvanax.com.pl/salon.html

PS. Nie jestem pracownikiem sklepu ani w żaden sposób z nim związany - żeby nie było, że tak reklamuję.

[sify11]

widzę często aktualizują stronę

[Bjørn]

5150 to maszyna do zabijania. Ma jeden kanał do grania a drugi do strojenia gitary. Tego pieca się nie kupuje dla cleanów. Ale ja i tak nie narzekałem nigdy na cleany w tym wzmaku. Wystarczy - uwaga - NIE MIEĆ emg81 i przełączać się na przystawkę przy gryfie. Łot, cały sekret "jak brzmieć dobrze".

[romz]

OK, przekonaliście mnie, zakochałem się w 5150, tylko jak widzę, że wersję II w 2010 r. można było wyhaczyć za ~2600 zł, to tylko mogę się oblizać... Teraz zwykłe chodzą po minimum 3400 i na dodatek nic nie ma obecnie na polskich serwisach .

Kielce to ok. 260 km w jedną stronę, wiem o tym dystrybutorze (należę do tych osób, które zanim założą nowy wątek na forum, to się trochę oczytają ) Nie mam jeszcze prawka, a ojcu nie będzie się chciało mnie wieźć, bo trzeba poświęcić ze 4h w jedną stronę to wyjdzie cały dzień. Może pociągiem by dało radę...

Osłuchałem piweja 6534+, też mi się b. spodobał.

Koch Twintone też w miarę fajnie gra, ale to jednak nie moje brzmienie.

Ciekawi mnie jeszcze co to jest ten Hellstone, widziałem był na forum wątek - Engl Blackmore vs Hellstone i z próbek DUŻO lepiej wypadał ENGL, i to nie tylko moja opinia, większość osób tak przemawiało.

[Stivo2005]

Moja rada jest taka, przyczaj się na ENGL Savage 60, jest bardzo rzadko, ale chodzi w cenie ok 2800-3200PLN i moim zdaniem pod każdym względem brzmi lepiej od Blackmoore, ciekawszy przester (Blackmoore ma jakby łagodniejszą jego wersję) i praktycznie prawie ten sam clean. Savage nie ma też tego mułka, który tak ładnie wychwyciłeś. Sam posiadam Savage 120 KT88, i jestem bardzo, bardzo zadowolony.

6505/5150 ma tu swoją wierną rzeszę zwolenników, i napisali wszystko co było w temacie. Od siebie dodam, że można wyhaczyć ten wzmak za 2700PLN, to żadna sztuka, tylko trzeba śledzić neta. Mój znajomy swojego czasu znalazł 5150 II, za... 1800PLN, można? Można.

Triamp na mnie wrażenia nie robi.

[Sulphur]

Stivo kiedy takie czasy były? Bo nie gadaj ze w 2012?

[Stivo2005]

Tego 5150 II to kupił chyba z 3-4 lata temu, natomiast dostać 6505 za 2700PLN można bez problemu w tym roku, choćby na allegro czy tablicy już kilka się w tej cenie przewinęło.

[Sulphur]

Panie, kiedyś to tłukli lampki bo nikt nie chciał, a tera niema a jak są to za spore grosiki. Obecnie taka cena za 5150 II to marzenie, chyba, że ktoś by sie ze stanów teleportował do polandii.

[adr89]

Opcja o której nikt nie wspomniał (bo wzmacniacze stosunkowo nowe) a mogłaby wygrać:

http://www.thomann.de/pl/evh_5150_iii_50_watt_head_ivr.htm

Masz i przester i klin i krancz, wszystko na zawodowym poziomie.

[romz]

EVH 5150 III gra fajnie, ale nie ma na necie używek, a wersja 100w (na nową mnie nie stać) zdaje się być dużo fajniejsza od 50-tki.
A co myślicie o Peavey'u JSX?

[Stivo2005]

Fajny wzmak, choć raczej na mnie wrażenia nie robi. Podobno ma problemy  przebiciem w mixie, ale od czego jest eq.

[Marc!n]

Niby dlaczego 5150 III 100 jest dużo fajniejsze niż 50? Dla mnie to zaleta że ma mniej mocy, a przy okazji jest dużo tańszy.
Tutaj masz porównanie z próbkami: http://www.ultimatemetal.com/forum/backline/758467-5150-iii-50-watt-100-watt-comparison-clips.html
Wg mnie mały brzmi znacznie lepiej (na tych próbkach)