Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Wszystko o ciasteczkach
Niestety, trzeba do tego zwykle użyć "stanowczości", a to jest śliski temat.
Nie, zdecydowane działanie i danie czegoś do zrozumienia. Na tyle prosto, żeby zwierzę to zrozumiało, bo przecież z nim nie podyskutujesz.
CytujMój pies zagryza wszystkie jeże, czasami zakopuje jeszcze żywe. Pojeb, ale kocham goEee... ty tak na serio? Bo jak nie, to jest to mało śmieszne i tyle.A jak tak, to świadczy to tylko o jednym - mieszance skurwysyństwa z debilizmem, tak "piesia" jak i jego pana. Więcej nie piszę, bo znowu bana dostanę za pisanie niewygodnej prawdy, chociaż naprawdę mam ochotę. Bo potem czytam artykuły jakie można znaleźć np. na stronie www.jeze.com.pl* i kurwa nie wiem jacy popierdoleńcy żyją na tym świecie.Raz - dopuszczanie kundla do takiej agresji, niezależnie czy względem jeża, czy czegokolwiek innego (żeby nie było, że tylko o jeże mi chodzi) jest tym, czym napisałem wyżej. Już widziałem na własne ślepia (a nie tylko czytałem w gazetach czy słyszałem jak się pojeby przechwalają takimi rzeczami), jak potem taki "łagodny nasz wspaniały piesio" zamiast na jeża, wiewióra czy innego stworzenia, rzuca się na człowieka. Bo mu odjebało, jak to z założenia durnemu kundlowi, bo pan mu pozwolił na agresję, przecież "i tak go kocha" Dwa - jeże są w tym kraju pod ochroną gatunkową. W zasadzie na równo z żubrem czy inną kozicą. Czy to się komuś podoba, czy nie. Więc nie dość, że jest debilizm i skurwysyństwo, to jeszcze łamanie prawa.*typu http://fakty.lca.pl/legnica,news,34572,Kilkanascie_jezy_zginelo_w_trakcie_koszenia_traw_.html - uwaga, zdjęcia ryją psychę, otwierają nóż w kieszeni i naprawdę przykro się robi...
Mój pies zagryza wszystkie jeże, czasami zakopuje jeszcze żywe. Pojeb, ale kocham go
Cytat: MrJ w 23 Paź, 2014, 19:57:57Nie, zdecydowane działanie i danie czegoś do zrozumienia. Na tyle prosto, żeby zwierzę to zrozumiało, bo przecież z nim nie podyskutujesz.Też uważam, że spuszczenie regularnego wpierdolu to dobra metoda wychowawcza
Że dżent jest nudny i nic w tym gatunku się nie dzieje. Bziąg bziąg na cyfrze + plumk plumk na cleanach z reverbem w tle - to wszystko w sterylnym brzmieniowo środowisku. Do tego nierzadko pedalskie voxy. Koniec końców z tego typu grania lubię tylko Meszugę i Vildhjartę.
Pierdolenie nie pierdolenie - w innych gatunkach metalu przynajmniej zespoły różnią się brzmieniem
Cytat: bandit112 w 27 Paź, 2014, 22:37:44Że dżent jest nudny i nic w tym gatunku się nie dzieje. Bziąg bziąg na cyfrze + plumk plumk na cleanach z reverbem w tle - to wszystko w sterylnym brzmieniowo środowisku. Do tego nierzadko pedalskie voxy. Koniec końców z tego typu grania lubię tylko Meszugę i Vildhjartę.Bandit dostał zjebę za opinię Może życie mnie tego nie nauczyło ale faktycznie wiele djentowych poza wymienionymi przez bandita zespołami (plus AAL i Tesseract) to ta sama śpiewka. Ja na przykład nie odróżnię np. Intervals od Uneven Structure.Zapomniałbym o Bulbie Najbardziej go lubiłem jak grał sam, było naprawdę ciekawie, później doszedł wokal i było tylko gorzej.
Ale co to jest ten djent?
Na dziś cieszą mnie dwie rzeczy, gdyby umarły: djent i putin .