Dziury i inne takie, jak z tym walczyć?

[davidsantana27]

Witam, wpadła mi w oko fajna gitarka, lekki gas odczuwam, tylko jestem troszkę estetą, i boli mnie to:



Na mój rozum, jak bym ją kupił, to należałoby zdjąć lakier do gołej dechy, wyfrezować lekko te komory na pickupy, i teraz pytanie co z dziurami? Jakieś kołki + szpachla, czy co tam na drewno się daje? Dużo bym miał zabawy / uzyskał zadowalający efekt?

Kolejna sprawa, lakier. Ile by kosztowało u lutnika/domowego zapaleńca ze skillem wrzucenie lakieru (kolor nawet wiem jaki)?
Ewentualnie mam do dyspozycji lakiernika samochodowego z jakimiś kozackimi sprzętami, nawet wolałbym tą opcję niż płacenie lutnikowi, tylko nie wiem jaki lakier miałbym kupić i jak z tym działać.

Dzięki, pozdro.

[niedziak]

Ja bym dziury delikatnie powiększył, następnie wpasował w ich miejsca drewniane kołki, później wszystko zakleił fornirem od drugiej strony, a następnie wiercił na nowo. Jeżeli planujesz lakierować, to po zdjęciu lakieru również bym zrobił porządek, zeszlifował-wyrównał i kładł nowy lakier.
Ewentualnie poczekaj na Commeline, ZZ Top'a lub Vicola, którzy zapewne mają lepsze patenty na zrobienie z tym porządku

[sify11]

duct tape!

[commelina]

....
Ewentualnie mam do dyspozycji lakiernika samochodowego z jakimiś kozackimi sprzętami, nawet wolałbym tą opcję niż płacenie lutnikowi, tylko nie wiem jaki lakier miałbym kupić i jak z tym działać.

Dzięki, pozdro.

Z jednej strony irytują mnie takie teksty jak cholera, z drugiej niby rozumiem jeśli jest bieda. Ale obawiam się ze to nie bieda tylko cwaniactwo, tu pożycze, tam załatwie naciągnę kumpla i takie tam, no cóż chyba sie zdrzaźniłem.
A lakiernika nie możesz zapytać  ?
Chłopaki chwalili sie swoimi zacnymi pracami, jeden reanimował SG, Orange flame i dali rade, to i Ty dasz.

[Orange]

JA to widzę tak: gitara nie jest w oryginalnym białym kolorze. Zdjąłbym białą farbę do czarnej, która jest pod spodem. Następnie wyfrezowałbym ten otworek do drewna, bo na olchę naklejany jest jeszcze fornir, wpasował kawałek drewna i dokleił go ( w miejsce tej dziury i zakleiłbym też dziurę po tonie) i na górę dałbym dopasowany kawałek forniru. Tak załataną dziurę pomalowałbym czarnym matem, następnie zmatowił pozostały lakier i potraktował to jako podkład do finalnego białego matu. Nie wiem czy by się to trzymało na czarnym podkładzie. Albo nakleił duct tape. Byłoby bardziej "industrial". Komory na pikapy można przy okazji poprawić i też pomalować. Przy sprawnej ręce wychodzi spoko. Z tym, że jak nie robiłeś sam modeli czy innych takich pierdół, to różnie może wyjść
Posty połączone: 26 Maj, 2012, 19:06:00Aha - dasz lakiernikowi, to ci policzy minimum 250 za malowanie

[davidsantana27]

commelina, bieda biedą, problemem jest raczej to, że mieszkam na wypizdowie, gdzie nie ma niczego, lutników też, a mam w rodzinie mechanika który siedzi głównie w blacharce, ma jakieś komory do malowania, rozpylacze czy pistolety, nie wiem, nie znam się. Tylko głupi by nie skorzystał. Pozostaje teraz kwestia jaki lakier nabyć, czym malować, jakie podkłady, ile warstw czego, ile suszyć itp, na tej podstawię chcę ocenić, czy w ogóle opłaca mi się kupować to wiosło.

Niedziak, dzięki za zacne sugestie, tak właśnie zrobię jak bym stał się posiadaczem, nawiercę i fornirem podkleję od strony komory z elektroniką.

[Orange]

No ale gościu masz lakiernika w rodzinie i nas pytasz: "jaki lakier nabyć, czym malować, jakie podkłady, ile warstw czego, ile suszyć itp" 
Nie widzę potrzeby zdzierania farby do drewna tym bardziej, że pod warstwą farby jest jeszcze fornir. Wystarczy do podkładu zdjąć lakier i naprawić dziurawe miejsce (konkretnie ro jedno miejsce).

Co do lakieru to masz z głowy właściwie - kolor to twoja osobista preferencja. Im grubszy, tym bardziej będzie tłumił drewno (im więcej warstw). Lakier samochodowy powinien być w pytkę - Fender tak Straty malował za dopłatą.

[commelina]

A skąd wiecie ze pod warstwa lakieru jest fornir ? To wcale nie jest takie oczywiste, bynajmniej david nigdzie tego nie stwierdził.
Lakiery samochodowe nadają sie na samochody są zbyt elastyczne. Z samochodowych tylko w zasadzie lakiery bazowe czyli kolor, daja cienką warstwe ale są drogie. Jeśli "rodzina" ma jakieś resztki to i owszem może dać rade z takich resztek pomalować . Na gitare by nadac kolor wystarczy 200ml. Jako nawierzchniowypołys k czy mat ,ew półmat zastosuj meblowy dwuskładnikowy akryl lub do parkietów to są mocne lakiery i dobrze sie sprawdzaja na instrumentach. Nie stosuj poliuretanów a już w szczególności tych bez utwardzacza, to działa jak kondon. Zajebistym rozwiązaniem by było gdyby "rodzina" miała doczynienia z poliestrami, ale jeśli nimi nigdy nie malował to lepiej to zostawcie.
Co do otworu, możesz to zrobić tak jak napisał Niedziak lub kupić dostać mate szklaną i epoksyd od wew cavity wyłozyć ta matą ( najpierw zmatowić dokładnie ) i wy;lać na to cienką warstwe epoksydu ew poliestru , machanicy tzn blacharze czasami tak łataja dziury po rdzy.  Przedewszystkim otwór musi nabrać regularnych wymiarów czyli stać sie otworem fi ileś tam. Jeśli z tego otworu nie zamierzasz korzystać tylko to zaślepić to wklej tam kołek, jesli nie bedziesz w stanie mieć takiego kołka , to są szpachlówki z włóknem szklanym ,poliestrowe. Tak czy siak cos od spodu powinieneś dokleić by to miejsce wzmocnić.
 
To ze mieszkasz na zadupiu nie oznacza ze nie może sz wysłać do kogokolwiek wiesła. Kurierzy działają poczta dochodzi, to zapewne nie jest koniec świata.

Jeszcze jedno, z tym co proponuje Niedziak jest zasadniczy kłopot. Fornir warto kleić na prasie, i do gładkiej powierzchni i przede wszystkim nie polakierowanego elementu. Klej musi wsiąknąć w materiał, czy to bedzie płyta wiórowa, czy drewno, inaczej nie bedzie trzymać. Klejony na zimno klejami kontaktowymi, nie bedzie miał "mocy" na takie cuś,  i tak na prawde może sie to przy pomocy forniru nie udać. No chyba ze zeszlifujesz dokładnie lakier, dorobisz klocek grubszy niż cavity o kształcie cavity i tym docisniesz fornir by sie dobrze dokleił.

[davidsantana27]

Orange, pytam, bo on lakieruje samochody, o drewnie wie pewnie mniej niż ja.

commelina, wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź, sporo mi rozjaśniłeś, druknę sobie coś mi rzekł i odwiedzę go na dniach.

[terrormuzik]

kup se pickguarda

[Orange]

A skąd wiecie ze pod warstwa lakieru jest fornir ? To wcale nie jest takie oczywiste, bynajmniej david nigdzie tego nie stwierdził.

W moim Flejmie był I to z dwóch stron...

[commelina]

Zasada fornirowania jest taka, ze powinno sie fornirować dwustronnie, inaczej ten niby cieniutki fornir przyklejony w wys temp. stygnąc potrafi wspaniale wygiąc kawał kloca. Można takie rzeczy ew robić ale trzeba to wtedy robić specjalnym klejem na zimno , nie kontaktowym a takim do fornirów na zimno. To niestety tez nie gwarantuje sukcesu ale w 95 % sprawdza sie . Mało tego, oklejając fornirami różnej grubości np o 1mm może a nawet na pewno materiał nam "zatańczy".
Twój flame był fornirowany po to, by korpus nie pracował, i nie pojawiały sie pod lakierem, szczeglnie czarnym widoczne różnice poziomów które mogą wystapić po jakimś czasie. Myśle ze to dbałość o trwałość estetyki, w budzetowym wiesle.

[Orange]

Dzięki za pojaśnienie. Nie przyszło mi to do głowy