Witam Wszystkich zainteresowanych jedną z powyższych gitar!
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy post. Dodatkowo piszę go w celu pokazania różnić pomiędzy tymi dwiema gitarami.
Co do specyfikacji to proszę grzebać w internecie - tam tego pełno, a ja nie chce być posądzany o plagiat
Ibanez RGA7 z Indonezji - zakupiłem ją w sklepie riff w Łodzi za 2100 zł. Oczywiście gitara nie była wyregulowana i pierwsze co zająłem się regulacją mostka i gryfu. Strój AEADGBE. Po ustawieniu powyższych i po podłączeniu do wzmacniacza (ENGL Screamer 50) usłyszałem... no właśnie... lipa jak cholera. Oryginalne pickupy są beznadziejne. Obsługiwane są przez: 3-pozycyjny przełącznik + zamiast potencjometru tone jest 2-pozycyjny przełącznik - włącza on korekcję barwy wycinającą środek pasma. Oczywiście nic od szczególnego nie wnosi prócz tego, że po jego wyłączeniu pickupy brzmią jeszcze bardziej niewyraźnie ale jest to niewielka różnica. Pickup beznadzieja. Czym prędzej wymieniłem je na EMG 81-7 i 707 no i oczywiście od razu zaczęła gitara gadać. Wyrzuciłem do śmieci 2-pozycyjny przełącznik, powiększyłem dziurę na potencjometr tone, kupiłem gałeczkę w kolorze "cosmo black", powiększyłem przestrzeń na baterię i jazda. Gitara zaczęła fajnie gadać lecz to nie to czego od niej wymagałem. Pewnie to rodzaj drewna (mahoń) bo co innego powodowało to, że gitara nie brzmiała tak ciężko i mrocznie jak RG7620 ale to potem. Dodatkową wadą gitary jest most "Gibraltar Standard-7" no ludzie! Żeby 7 struna miała wydźwięk w tonacji A to musi być wyżej niż pozostałe bo inaczej wali o progi i nic to nie daje. Jak jest wyżej to przy tłumieniu strun, 7 struna była najczęściej "gilotynowana" i zrywała się przy bloczku mostka (jak miałem ją pół roku to z 3 razy mi się to zdarzyło - oczywiście bardzo dużo gram, nie mniej żadne to usprawiedliwienie). Ni jak to dziadostwo wyregulować. Poza tym 7 struna nie brzmi dobrze nawet przy EMG. A zakładałem rożne grubości strun - raz 65, 60 i raz nie jestem pewien ale chyba 64 albo 63 (coś w ten deseń ale pewien nie jestem). Po graniu riffów z 6 struną E to właśnie ją było bardziej słychać niż 7 strunę - ta był bardziej stłumiona. Ponadto kolor mostka po chwili stał się nie cosmo black, a starty metal i nic więcej. jedyny plus gitary to jej wygląd. ja miałem model z 2010 r., tak więc był binding biały na rogach do gryfu, teraz jest binding do zewnętrznej części rogów, a do gryfu są jakieś tłoczenia bez bindingu (mały szczegół). Poza tym gitara jest dość lekka choć nie wiem czy to plus
Ibanez RG 7620 z Japonii - no i chyba to wystarczy, że jest z Japonii, a konkretnie z fabryki Fuji-gen Plant. Tym razem po sprzedaniu RGA7 zacząłem poszukiwać wiosła na allegro i proszę jest "sprzedam Ibaneza RG 7620 z EMG 81-7". Bez zastanowienia kupiłem ją za 2400 zł i powiem jedno - opłacało się! Ale powoli. Po dostarczeniu prze kuriera poleciałem tym razem do lutnika (nie radze sobie z floyd rosami tz. ich regulacja wywołuje we mnie straszną agresje) z prośba o: wymianę strun na 59-10 + regulacja gryfu i mostka, zamontowanie emg 707 przy gryfie (wymagało to frezowania otworu na pickup bo oryginalne są węższe niż EMG) i wymianę oryginalnego 5-pozycyjnego przełącznika na 3-pozycyjny. Po wykonaniu roboty zacząłem grać i.... REWELACJA!!!!! Niska akcja strun, nawet 7, zarąbisty wydziwię, ciężki i selektywny (stroi też w A). Wygodny i szybki gryf. 7 struna nie jest tak stłumiona jak w RGA7. Jest po prostu rewelacyjna. Gitara ta jest z 1998 r. i nie ma ani jednej rysy i obicia na korpusie. Jest świetna. Mostek nie jest starty i ciągle czarny
Floyd działa rewelacyjnie. Nie wiem co jeszcze napisać bo ciągle mam na myśli "rewelacyjne" "zarąbiste" "super'.
KONKLUDUJĄC - jeśli masz dylemat czy nówkę ze sklepu czy używkę z netu wybierz to drugie. Tz. inaczej jeśli masz do wyboru za podobną kasę coś z Indonezji lub coś z Japonii wymierz to drugie. Pomimo tego, że różnica to ponad 10 lat to i tak jest zdecydowanie lepsza niż te budżetowe Ibanezy z Indonezji. Serdecznie polecam RG 7620!
Pozdrawiam