Autor Wątek: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7  (Przeczytany 7401 razy)

Offline kf1986

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 16
Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« 21 Mar, 2012, 21:45:27 »
Witam Wszystkich zainteresowanych jedną z powyższych gitar!

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy post. Dodatkowo piszę go w celu pokazania różnić pomiędzy tymi dwiema gitarami.

Co do specyfikacji to proszę grzebać w internecie - tam tego pełno, a ja nie chce być posądzany o plagiat ;)

Ibanez RGA7 z Indonezji - zakupiłem ją w sklepie riff w Łodzi za 2100 zł. Oczywiście gitara nie była wyregulowana i pierwsze co zająłem się regulacją mostka i gryfu. Strój AEADGBE. Po ustawieniu powyższych i po podłączeniu do wzmacniacza (ENGL Screamer 50) usłyszałem... no właśnie... lipa jak cholera. Oryginalne pickupy są beznadziejne. Obsługiwane są przez: 3-pozycyjny przełącznik + zamiast potencjometru tone jest 2-pozycyjny przełącznik - włącza on korekcję barwy wycinającą środek pasma. Oczywiście nic od szczególnego nie wnosi prócz tego, że po jego wyłączeniu pickupy brzmią jeszcze bardziej niewyraźnie ale jest to niewielka różnica. Pickup beznadzieja. Czym prędzej wymieniłem je na EMG 81-7 i 707 no i oczywiście od razu zaczęła gitara gadać. Wyrzuciłem do śmieci 2-pozycyjny przełącznik, powiększyłem dziurę na potencjometr tone, kupiłem gałeczkę w kolorze "cosmo black", powiększyłem przestrzeń na baterię i jazda. Gitara zaczęła fajnie gadać lecz to nie to czego od niej wymagałem. Pewnie to rodzaj drewna (mahoń) bo co innego powodowało to, że gitara nie brzmiała tak ciężko i mrocznie jak RG7620 ale to potem. Dodatkową wadą gitary jest  most "Gibraltar Standard-7" no ludzie! Żeby 7 struna miała wydźwięk w tonacji A to musi być wyżej niż pozostałe bo inaczej wali o progi i nic to nie daje. Jak jest wyżej to przy tłumieniu strun, 7 struna była najczęściej "gilotynowana" i zrywała się przy bloczku mostka (jak miałem ją pół roku to z 3 razy mi się to zdarzyło - oczywiście bardzo dużo gram, nie mniej żadne to usprawiedliwienie). Ni jak to dziadostwo wyregulować. Poza tym 7 struna nie brzmi dobrze nawet przy EMG. A zakładałem rożne grubości strun - raz 65, 60 i raz nie jestem pewien ale chyba 64 albo 63 (coś w ten deseń ale pewien nie jestem). Po graniu riffów z 6 struną E to właśnie ją było bardziej słychać niż 7 strunę - ta był bardziej stłumiona. Ponadto kolor mostka po chwili stał się nie cosmo black, a starty metal i nic więcej. jedyny plus gitary to jej wygląd. ja miałem model z 2010 r., tak więc był binding biały na rogach do gryfu, teraz jest binding do zewnętrznej części rogów, a do gryfu są jakieś tłoczenia bez bindingu (mały szczegół). Poza tym gitara jest dość lekka choć nie wiem czy to plus :)

Ibanez RG 7620 z Japonii - no i chyba to wystarczy, że jest z Japonii, a konkretnie z fabryki Fuji-gen Plant. Tym razem po sprzedaniu RGA7 zacząłem poszukiwać wiosła na allegro i proszę jest "sprzedam Ibaneza RG 7620 z EMG 81-7". Bez zastanowienia kupiłem ją za 2400 zł i powiem jedno - opłacało się! Ale powoli. Po dostarczeniu prze kuriera poleciałem tym razem do lutnika (nie radze sobie z floyd rosami tz. ich regulacja wywołuje we mnie straszną agresje) z prośba o: wymianę strun na 59-10 + regulacja gryfu i mostka, zamontowanie emg 707 przy gryfie (wymagało to frezowania otworu na pickup bo oryginalne są węższe niż EMG) i wymianę oryginalnego 5-pozycyjnego przełącznika na 3-pozycyjny. Po wykonaniu roboty zacząłem grać i.... REWELACJA!!!!! Niska akcja strun, nawet 7, zarąbisty wydziwię, ciężki i selektywny (stroi też w A). Wygodny i szybki gryf. 7 struna nie jest tak stłumiona jak w RGA7. Jest po prostu rewelacyjna. Gitara ta jest z 1998 r. i nie ma ani jednej rysy i obicia na korpusie. Jest świetna. Mostek nie jest starty i ciągle czarny :) Floyd działa rewelacyjnie. Nie wiem co jeszcze napisać bo ciągle mam na myśli "rewelacyjne" "zarąbiste" "super'.
KONKLUDUJĄC - jeśli masz dylemat czy nówkę ze sklepu czy używkę z netu wybierz to drugie. Tz. inaczej jeśli masz do wyboru za podobną kasę coś z Indonezji lub coś z Japonii wymierz to drugie. Pomimo tego, że różnica to ponad 10 lat to i tak jest zdecydowanie lepsza niż te budżetowe Ibanezy z Indonezji. Serdecznie polecam RG 7620!

Pozdrawiam         
     

Offline ghostek

  • Gaduła
  • Wiadomości: 155
  • Jest lampa, jest zabawa :>
    • Homerecording
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #1 21 Mar, 2012, 21:57:19 »
Jako były posiadacz dwóch sztuk RG7621 (no, została mi jedna ;)) stwierdzam, że są to naprawdę spoko gitarki. Mimo tak znienawidzonej lipy brzmi bardzo fajnie, mimo swoich lat progi nie do zdarcia, gitara jest całkiem uniwersalna i przyjemnie daje nawet na fabrycznych dimarzio :-)
Imho, jedna z lepszych siódemek w tych okolicach cenowych :-) Twoje spostrzeżenia są jak najbardziej trafne.
[Error: 1337] Guitars limit in user signature exceeded.

Offline harry_manback

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #2 21 Mar, 2012, 22:11:51 »
Im gitara cięższa tym większy przypierdol z dechy :) Im lżejsza tym przypierdol jak z kartki papieru.

Offline Jesus

  • Gaduła
  • Wiadomości: 353
  • Djesus Chytrus
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #3 21 Mar, 2012, 22:12:57 »
Jako były posiadacz RGA7 na emg707 i obecny RG7620 z new7 i blaze bridge to tak:
-RGA7:
na emg brzmiała jak gitara na emg
nie było baboli w wykonaniu
bardzo lekka
za cieniutki i spłaszczony gryf
najgrubszą strunę miałem 74 i strój A std. wszystko pięknie, mostek nie przeszkadzał
-RG7620:
bardzo dobrze wykonana
new7 pod gryfem ssie potwornie
ruchomy most... bardzo fajny ale dalej ruchomy.
gryf bardzo przyjemny, ładnie zaokrąglony

RGA7 wcale tak straszne nie ssie i przepaść nie jest aż tak wielka. duża część to kwestia gustu.
return to monke

Offline kf1986

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 16
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #4 21 Mar, 2012, 23:06:10 »
Masz rację, że to kwestia gustu. Niemniej jakość wykonania i materiał w RG 7620  jest o klasę wyższy niż RGA7. Ale może to też fakt, że w dzisiejszych czasach gitary są robione taśmowo na zasadzie im więcej tym lepiej bez względu na jakość (jak zresztą większość produktów różnego rodzaju) Specjalnie poszukiwałem gitary z floyd rosem bez blokady. Ten most jest po prostu zawodowy. Trzyma strój pomimo wygibasów z wajchą.  Co do Gibraltara to uważam że jest do d... zwłaszcza przez fakt "gilotynowania" 7 struny co mnie zdarzało się często przy strunach dość grubych. Ale może to indywidualny przypadek. Niemniej mnie RGA7 nie uwiódł pomimo rewelacyjnego wyglądu.

Posty połączone: 22 Mar, 2012, 09:23:47
Jeszcze jedno. Jedyna rzecz która jest denerwująca i występuje w większości ibanezach (nowych i starych) to - w przypdaku zmiany pickupów na EMG - konieczność frezowania otworów na przystawki (oryginalnie są za wąskie :/) Niestety nie każdy lutnik wykona taką usługę, poza tym trzeba znaleść dobrego fachure bo inaczej będzie straszna kicha, zwłaszcza, że lipa w RG 7620 jest dość miękka i łatwo przycisnąć drewno za mocno przez co sztywny lakier może się połamać i odprysnąć. Ja  robiłem u jednego z lepszych łódzkich lutników i zrobił to zawodowo. I tu plus ma RGA-7 który jest przystosowany do EMG. Z tego co zauważyłem na stronce Ibaneza jest jeszcze RG2627ZE i ma seryjnie montowane EMG - ale jest drogi jak cholera :/
     
« Ostatnia zmiana: 22 Mar, 2012, 09:23:47 wysłana przez kf1986 »

Offline headcharge

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 182
    • OVKHAOS
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #5 22 Mar, 2012, 18:00:16 »
Co dokladnie masz na mysl iz tym cieciem struny? Ze w mostu struan tnie sie na ostrej krawedzi na tej kostce na ktorej lezy ?

Offline kf1986

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 16
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #6 22 Mar, 2012, 18:23:21 »
chodzi o to, że przy podczas tłumienia strun czasami za mocno przyciskałem mostek lub za mocno dokładałem dłoń. Powodowało to, że struna zrywała się w miejscu (na krawędzi) gdzie wychodzi z bloczka 7 struna. Obniżenie tego bloczka powodowało to, że wyrównywał się on z pozostałymi i nie wystawał poza krawędzie zewnętrzne samego mostka. Wtedy nie byłoby dużego problemu ze zrywaniem 7 struny, bo dłoń opierała by się głównie na zewnętrznej części mostka, a nie na samym bloczku. Niestety opuszczenie tego bloczka powodowało to, że 7 struna za bardzo opadała na gryf i nic się nie dało zagrać. Dlatego też musiałem go ustawić powyżej krawędzi zewnętrznych mostka przez co podczas tłumienia dłoń głównie opierała się właśnie na tym bloczku. Od razu mówię, że nie jest to moja pierwsza gitara, miałem ich dokładnie 12 gdzie 5 były ze stałym mostkiem i nie było takich problemów. Teraz mam RG 7620 i tego problemu absolutnie nie ma, to samo dotyczy MTM-2 i Rg470. Z tym, że te akurat mają floyd rosy. Co nie zmienia faktu, że przy szybkim kostkowaniu albo mocnym uderzeniu w struny, 7 pękała i po zabawie. A później dobór 7 struny to duży problem.   

Offline Jesus

  • Gaduła
  • Wiadomości: 353
  • Djesus Chytrus
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #7 22 Mar, 2012, 18:30:13 »
Podejrzewam, że coś z siodełkiem było też nie tak bo miałem strunę dosyć wysoko a nie udało mi się jej uciąć ani razu, mimo że napierdalam konkretnie. Może egzemplarz taki? Zawsze można pilniczkiem stępić rynienkę tego bloczka.
return to monke

Offline kf1986

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 16
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #8 22 Mar, 2012, 18:39:50 »
No nie wiem, może mam za dużą łapę, strasznie denerwujące, zwłaszcza jak już łapa się rozgrzała, a tu strzał i po zabawie. Tz. moim zdaniem to najlepszym rozwiązaniem byłby wyrównanie tego bloczka z pozostałymi tak, żeby był wewnątrz samego mostka, a nie wystawał poza niego z tym, że wtedy albo trzeba by zeszlifować progi albo jakoś nienaturalnie ustawić gryf, żeby 7 str. nie waliła o progi (co jest mało prawdopodobne). No ale wytrzymałem się z tym bo i tak miałem zamiar ją sprzedać. 

Offline myheaven

  • Gaduła
  • Wiadomości: 475
    • myheaven
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #9 12 Cze, 2012, 14:40:02 »
to jest na pewno wina mostka ,albo jest jakiś konkretny zadzior na rynience,albo tak jak w moim przypadku sama krawędź gdzie opierała się struna była po prostu za ostra (wina odlewu) to tak wyglądało jakbyś strunę oparł na ostrzu noża , nie ma bata przy takich naprężeniach tnie strunę jak na gilotynie po jakimś czasie, trzeba lekko zaokrąglić punk podparcia strun albo papierkiem ściernym do polerowania albo pilniczkiem
And there will your heart be also......

https://www.facebook.com/myheaven.myheaven

Orange

  • Gość
Odp: Ibanez 7620 vs Ibanez RGA7
« Odpowiedź #10 13 Cze, 2012, 13:50:02 »
KONKLUDUJĄC - jeśli masz dylemat czy nówkę ze sklepu czy używkę z netu wybierz to drugie. Tz. inaczej jeśli masz do wyboru za podobną kasę coś z Indonezji lub coś z Japonii wymierz to drugie.
Pozdrawiam         
     




 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
1 Odpowiedzi
6476 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 07 Maj, 2007, 21:56:15
wysłana przez Leon
25 Odpowiedzi
15573 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 09 Maj, 2011, 14:49:16
wysłana przez Sikor
16 Odpowiedzi
10240 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Cze, 2011, 08:50:28
wysłana przez Sikor
21 Odpowiedzi
17704 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 13 Paź, 2020, 07:43:05
wysłana przez macko9393
12 Odpowiedzi
5100 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 01 Wrz, 2018, 21:54:57
wysłana przez Krzychu_krk