Kompletowanie zestawu head + kolumna

[syropiusz]

Witam,

   Potrzebuje porady co do zakupu głowy lampowej plus kolumny 4x12, w temacie jestem świeży więc stąd prośba o doradztwo. Gram obecnie na Ibanezie SZ a mój strój to A# F A# D# G C a przyszłości myślę o jakimś Jacksonie Christian Olde Wolbers Signature 7-String Dinky Arch Top. Dla zawężenia pola manewru dodam, że chciałbym przeznaczyć na sprzęt max 6 tyś. Grałem ostatnio na secie Ashdown Fallen Angel 60 h + Noisybox 4x12 'eminence legend v12' i całkiem nieźle to gadało ale słyszałem że do niskich strojów dobrze jest się zaopatrzyć w głośniki 'eminence man of war' lub któreś z celestionów a co do heada to ponoć MG, Bash czy Zahar w tym temacie dobrze gadają chociaż te ostatnio to widzę ciężko złapać. Jeszcze raz proszę o analizę tematu i opinię.

[Thoth]

A co grasz? Ja bym se jebł basha dorico i marsha 1960BV.

[hck]

Mam Fendmessa do sprzedania.

Spoiler

Chyba do sprzedania, bo pewny nie jestem

[syropiusz]

@Thoth:

Hmmm, co gram ? Łamańce delikatne, polirytmia ale wszystko raczej z zacięciem metalowym. A i zdecydowanie gitara prowadząca.

@hck:

Całkiem całkiem ten Fendmess powiem szczerze z tego co teraz próbek posłuchałem i będę miał ofertę na uwadze z tym, że temat jak dla mnie badawczy jeszcze.

[zerotolerance]

A co grasz? Ja bym se jebł basha dorico i marsha 1960BV.

Dobrze gadasz, coś mesopodobnego by się mu przydało. Chociaż, osobiście celował bym w Triple'a MK, jeżeli to ma być w miarę uniwersalny i funkcjonalny zestaw. Co do kolumny, skoro gra "połamańce" fajnie by było aby była selektywna. Konstrukcje oparte na Eminence V12 mają fajny wygar, ale tracą na selektywności, przynajmniej na moje ucho. Man o Wara miałem w 112 i jakoś mi nie podszedł, chociaż ja nie grałem na nim jakoś strasznie nisko, D standard czy coś.

A 1960B nie polecam bo siarzy jak jasny chuj Sprawdzone z Bashem.

[Thoth]

G12-T75 siarzy, ale wersja Vintage już nie. Przynajmniej nie z moim piecem. Jak 1960A nie dogadywało się wcale z moim Marshem tak każda paczka na V30. Nawet nie, każda paczka która nie była na G12-T75 była ok. Po prostu G12-T75 mają wkurwiającą górę

[zerotolerance]

G12-T75 siarzy, ale wersja Vintage już nie. Przynajmniej nie z moim piecem. Jak 1960A nie dogadywało się wcale z moim Marshem tak każda paczka na V30. Nawet nie, każda paczka która nie była na G12-T75 była ok. Po prostu G12-T75 mają wkurwiającą górę

Jeżeli mam być szczery to v30 też ma wkurwiającą górę Ostatnio zastanawiałem się nad alternatywą dla tego głośnika. W 112 mam teraz Legenda 121, który naprawdę fajnie gada, podobnie do v30, nie ma wkurwiającej góry, ale boje się, że przy połączeniu z paką Engla pro to się zrobi jakiś mułofon. Jakiś pomysł jak znaleźć głośnikowy złoty środek nie tracąc przy tym milionów na metodę prób i błędów?

[mlodysatan]

Proponuje
Peavey 6505 + Marshall 1960A
Gram na takim sprzecie rozne opcje muzyczne i polecam Clean nie jest super, ale wg mnie wystarczajacy.
Zamiast Peaveya cos z  MG AMP (<- link)  Valture, Raven nawet mozesz u nich kolumne kupic na V30 i moze cos utargujesz z ceny jak berzesz komplet.

[youshy]

G12-T75 siarzy, ale wersja Vintage już nie. Przynajmniej nie z moim piecem. Jak 1960A nie dogadywało się wcale z moim Marshem tak każda paczka na V30. Nawet nie, każda paczka która nie była na G12-T75 była ok. Po prostu G12-T75 mają wkurwiającą górę

Jeżeli mam być szczery to v30 też ma wkurwiającą górę Ostatnio zastanawiałem się nad alternatywą dla tego głośnika. W 112 mam teraz Legenda 121, który naprawdę fajnie gada, podobnie do v30, nie ma wkurwiającej góry, ale boje się, że przy połączeniu z paką Engla pro to się zrobi jakiś mułofon. Jakiś pomysł jak znaleźć głośnikowy złoty środek nie tracąc przy tym milionów na metodę prób i błędów?

E tam, ja mam Rockerverba + PPC412 na V30 (jak powszechnie wiadomo) i nie narzekam na wkurwiającą górę, nawet inaczej - ona ma jak dla mnie milusią górę!

[indabrain]

A może preamp plus agregat? http://www.mgamp.com/sklep/product.php?id_product=49 Jak Ci nie podejdzie to zagonisz pre i łykniesz meskę albo engla do racka. Do tego Styknie Ci na jakiegoś oranga na v-30.

[Stivo2005]

Chłopak ma 6kPLN więc moja oferta jest taka:

Bierzesz Peavey 6505 (akurat mam jednego na sprzedaż) do tego kolumnę Buzzaro 212 CV30 i jeszcze zostaje Ci sianko na zabawki. Peavey genialnie gada z tą paką, jakiś czas temu nagrywaliśmy i ogrywaliśmy taki set, i brzmiało to bardzo dobrze, zresztą co z tą paką nie brzmi dobrze

Druga propozycja:

Bierzesz MG Raven 50W i do tego Marshall 1960A lub kolumna wspomniana wyżej. Wzmak który mam na sprzedaż ma zrobiony Peavey Mod przez Marka Gierszewskiego (producenta sprzętu), i brzmi tak jakby w połowie drogi między seryjnym Raven, a 5150/6505.

ps. Brał bym opcję numer jeden, z tych co tu proponują jest zdecydowanie najlepsza. Jakby co to pisz na PW, myślę, że się dogadamy.

ps2. Thoth, gdzie Ty masz górkę w G12T-75, grałem na tych głośnikach przez 3 lata, i na moje to bardziej wkurza za mocny dół. Jak ktoś wspomniał górkę to raczej ma Vintage 30.

[zerotolerance]

Z tego co widzę w tym temacie to każda sroczka swój ogonek chwali czyt. to co ma akurat na sprzedaż

Nie lubię, nie lubiłem i nie będę lubił 5150 z dwóch powodów - siarofon, i KAŻDY na tym gra albo grał (ale o tym już już gdzieś pisałem, a właściwie hejtowałem). Czasem mam wrażenie, że gadki o 5150 wywodzą się z rozumowania podobnego nieco do rozumowania przeciętnego dresa - "HE ZDZISIÓ KÓP SE 5150 HE HE, POPACZ NO MA MANIEK MA I HENIEK I ZBYSZEK I JÓREK, WSZYSCY MAJO MJEJ I TY! ŚFIAGIER MA AKÓRAT TANJO NA SPŻEDARZ" z tym że tam zamiast 5150 jest jakiś kurwa golf albo BMW.

Dziękuję, koniec hejtu, już mi lepiej

[sify11]

czyli lepiej kupić mese?

[zerotolerance]

czyli lepiej kupić mese?

Hejt tyczy się również i Mesy! DRa każdy miał, ma albo będzie miał, jest jaka taka kurewka ze szkoły którą każdy rucha To samo tyczy się innych wzmaków, ale może nie w takim stopniu jak Peavey, Mesa i Marshall.

Innymi słowy, są też inne ciekawe wzmaki, którymi tez warto się zainteresować, a nie ograniczać się do 3 najbardziej ruchanych koleżanek, na zasadzie "każdemu daje to i mi da".

[Stivo2005]

Z tego co widzę w tym temacie to każda sroczka swój ogonek chwali czyt. to co ma akurat na sprzedaż

Nie lubię, nie lubiłem i nie będę lubił 5150 z dwóch powodów - siarofon, i KAŻDY na tym gra albo grał (ale o tym już już gdzieś pisałem, a właściwie hejtowałem). Czasem mam wrażenie, że gadki o 5150 wywodzą się z rozumowania podobnego nieco do rozumowania przeciętnego dresa - "HE ZDZISIÓ KÓP SE 5150 HE HE, POPACZ NO MA MANIEK MA I HENIEK I ZBYSZEK I JÓREK, WSZYSCY MAJO MJEJ I TY! ŚFIAGIER MA AKÓRAT TANJO NA SPŻEDARZ" z tym że tam zamiast 5150 jest jakiś kurwa golf albo BMW.

Dziękuję, koniec hejtu, już mi lepiej

Zgadazm i nie zgdzam się z Tobą A to czemu...

5150/6505 faktycznie nie jest 8 cudem świata, i faktycznie słyszałem go na głośnikach Celestion Seventy 80 ("siarofon", dynamika dno), Celestion G12T-75 (dół jak ch*.* i jakby bez życia) i Celestion Vintage 30 i tu było bardzo, bardzo dobrze. Miałem jeszcze okazję grać na Eminence Legend V12(1?), ale tak fajnie gadała na CV30, że nie starczyło czasu na próbowanie na Legendzie.

Sam bym sobie tego wzmaka nie kupił, wolę nie co inne brzmienia co widać po wzmakach jakie miałem/mam. ale nie zmienia to faktu, że za taki fundusz i do takiej muzyki jak szuka kolega, ten właśnie wybór wydaje się najbardziej trafny, i na 85% go zadowoli.

[sify11]

czyli lepiej kupić mese?

Hejt tyczy się również i Mesy! DRa każdy miał, ma albo będzie miał, jest jaka taka kurewka ze szkoły którą każdy rucha To samo tyczy się innych wzmaków, ale może nie w takim stopniu jak Peavey, Mesa i Marshall.

Innymi słowy, są też inne ciekawe wzmaki, którymi tez warto się zainteresować, a nie ograniczać się do 3 najbardziej ruchanych koleżanek, na zasadzie "każdemu daje to i mi da".

mnie właśnie przekonałeś do mesy. skoro każdemu daje i każdemu robi dobrze?

[zerotolerance]

czyli lepiej kupić mese?

Hejt tyczy się również i Mesy! DRa każdy miał, ma albo będzie miał, jest jaka taka kurewka ze szkoły którą każdy rucha To samo tyczy się innych wzmaków, ale może nie w takim stopniu jak Peavey, Mesa i Marshall.

Innymi słowy, są też inne ciekawe wzmaki, którymi tez warto się zainteresować, a nie ograniczać się do 3 najbardziej ruchanych koleżanek, na zasadzie "każdemu daje to i mi da".

mnie właśnie przekonałeś do mesy. skoro każdemu daje i każdemu robi dobrze?

Nigdzie nie napisałem, że robi dobrze.

[pshemo]

5150/6505 faktycznie nie jest 8 cudem świata, i faktycznie słyszałem go na głośnikach Celestion Seventy 80 ("siarofon", dynamika dno), Celestion G12T-75 (dół jak ch*.* i jakby bez życia) i Celestion Vintage 30 i tu było bardzo, bardzo dobrze. Miałem jeszcze okazję grać na Eminence Legend V12(1?), ale tak fajnie gadała na CV30, że nie starczyło czasu na próbowanie na Legendzie.

Sam bym sobie tego wzmaka nie kupił, wolę nie co inne brzmienia co widać po wzmakach jakie miałem/mam. ale nie zmienia to faktu, że za taki fundusz i do takiej muzyki jak szuka kolega, ten właśnie wybór wydaje się najbardziej trafny, i na 85% go zadowoli.

Ja mam 5150 na pace z legendami i gada zacnie (mam Legend GB12 i V12). Aczkolwiek wiem, że na V30 zagadałby lepiej.


Do połamańców może jeszcze ogarnąć prócz 5150/6505 jakiegoś ENGLa.

Mesa nie robi dobrze...dla mnie to jest masakra - i nie dlatego że mam 5150. Miałem okazję grać na mesie zanim kupiłem 5150 - nie mogłem znaleźć swojego brzmienia i paskudnie mi się na tym grało.

[Thoth]

ps2. Thoth, gdzie Ty masz górkę w G12T-75, grałem na tych głośnikach przez 3 lata, i na moje to bardziej wkurza za mocny dół. Jak ktoś wspomniał górkę to raczej ma Vintage 30.[/i]

No właśnie to jest dziwne. Teoretycznie jest tak jak napisałeś. Na TSLu jest odwrotnie. Nie wiem czemu, ale ja mam takie odczucia. W każdym razie Mesa na 1960A grała pięknie, TSL grał tragicznie.

[Stivo2005]

ps2. Thoth, gdzie Ty masz górkę w G12T-75, grałem na tych głośnikach przez 3 lata, i na moje to bardziej wkurza za mocny dół. Jak ktoś wspomniał górkę to raczej ma Vintage 30.[/i]

No właśnie to jest dziwne. Teoretycznie jest tak jak napisałeś. Na TSLu jest odwrotnie. Nie wiem czemu, ale ja mam takie odczucia. W każdym razie Mesa na 1960A grała pięknie, TSL grał tragicznie.

Miałem TSL'a 100 na 1960A, mi tam szłu nie robił, choć czy było tragicznie? Na moje dość się dogadywały. Choć TSL to pokazuje że ma jaja dopiero na 1960AV, serio, to jedyna paka którą pod niego podłączałem na której ten wzmak pokazywał pazura. W sumie, sprawdź, może pojawi się banan na twarzy?

[Thoth]

No właśnie o to mi chodzi Na 1960AV gada zupełnie inaczej, a 1960BV powinna mieć więcej dołu bo jest prosta. Przynajmniej teoretycznie.

[Zbir]

Ja dodam od siebie że miałem Fallen Angela 60H DSP. - gówno jakich mało. Podobno po wymianie kondensatorów (które mają wartości od pieców basowych) działa fajnie.

Generalnie wzmacniacz ma to "coś" - kwestia tylko zrobienia moda. Co nie zmienia że jako stock - jest beznadziejny.

Na koniec dodam że cv30 z całymi swoimi zaletami i wadami, to naprawdę fajne głośniki, rzadko nie gadają z jakimś sprzętem.

[indabrain]

Łykaj Duala z naszej giełdy bo cena rewelacyjna, za resztę kup porządne 2x12, kiedyś dozbierasz, zagonisz i kupisz 4x12.

[Vin$]

A może ENGLA właśnie? Selektywne modern brzmienie. Savage 60 mogę polecić bo też gram podobną muzę. Fireballa w podobnej cenie znajdziesz jeśli wolałbyś inne nieco brzmienie. A.... 60W w zuuuuupeeełnooości wystarczy.

[zerotolerance]

A może ENGLA właśnie? Selektywne modern brzmienie. Savage 60 mogę polecić bo też gram podobną muzę. Fireballa w podobnej cenie znajdziesz jeśli wolałbyś inne nieco brzmienie. A.... 60W w zuuuuupeeełnooości wystarczy.

To jest to. Jeden myslący! Engl Fireball/Savage 60 + paka Engla 2x12 na V30 i niszczy system A nawet trochę kasy powinno zostać.

Edit: Na allegro ktoś sprzedaje zestaw Engl Powerball + paka engla 4x12 na V30 za 6300. Moim zdaniem warto dorzucić 3 stówki i mieć już "profesjonalistyczny" zestaw A ten setup po prostu niszczy, wiem bo mam

http://allegro.pl/engl-powerball-e645100w-kolumna-e412-celetion-30-i2079328464.html