hmmm, naczytałem się po necie sporo różnych opinii i w sumie jeden typek się przy 50 wychrzanił na ulicy i bardzo był zadowolony ze swojego buzera, któremu jak pisał niewiele się stało(tak swoją drogą to jakiś adrenaline był)
Ta zbroja ufo jest naprawdę bardzo zacnie wykonana(jedna z najczęściej polecanych), a sam żółw i ochraniacze przylegają jak dzikie - jedynie co nie budzi mojego zaufania to siatka, dlatego pytam. Chociaż z drugiej strony wszystko wygląda bardzo solidnie.
Ale tak szczerze jeżdżąc w buzerze czuje się bezpieczniej niż w swojej obecnej tekstylnej kurtałce. Tym bardziej że do samego miasta, gdzie sporo jest przeszkód na które można wpaść i przyjebać(samochody, krawężniki, drzewa, barierki), a prędkości nie są tak duże(powiedzmy że średnia prędkość to te 60km/h przy już trochę korkujących się ulicach) jak w trasie, ochrona w postaci żółwia czy solidnych ochraniaczy to myślę że niegłupia sprawa, bo i tak najczęściej nie suniesz dupskiem 100m po ziemi, tylko na coś wpadasz.
Jednak to co jest ładowane do takiej adrenaliny(barki, łokcie i plecy) to tylko odrobina pianki i w żaden realny sposób to nie chroni. Mam też normalną ramoneskę z grubej skóry, ale z powodu braku ochraniaczy w niej nie jeżdżę.
Sporo było reklam tego titana w prasie motocyklowej, muszę obczaić, bo może faktycznie tanie nie znaczy chujowe.