Dobrego Meshuggah nigdy za wiele.

[Yony]

Co jakiś czas pokazuje się coś skrajnie meszugopodobnego. Ale tak skrajnie, że aż chwyta za serce. Tak było z francuskim Four Question Mark, czy szwajcarskim Fragment. Teraz ukraina ma swojego klona meszugi. Przedstawiamy BLEED. Nawet nazwa odkrywcza, nie?

[Wybielacz666]

dobrze buja, brzmi świetnie, tylko wokal trochę biedny

btw:

wczoraj znalazłem i mi się skojarzyło

[wrobelsparrow]

W Rosji i Ukrainie, jak im się coś podoba, to się nie pierdolą i robią takie samo coś Produkcja i wykonawstwo rzeczywiście zacne, no ale tego...

A  z tymi dabstepowcami na prawdę urządziłbym pogadankę wychowawczą, żeby porzucili robienie tego obsranego dubstepu i zajęli się zażywaniem metaamfetaminy i włamami do kiosków. Nie to, że jestem uprzedzony do techno, albo innego gówna, ale tego się po prostu nie da słuchać.

[Rachet]

Ja mogę i lubię... 

[Wybielacz666]

ojtam Wró, strzel kreche i słuchaj

[Thoth]

Jak dla mnie to bardziej idzie słuchać:

[Page_Hamilton]

Słuchałeś Pan kiedy Buriala, Kode9, albo FaltyDL ?

Ja jak słyszę ten kawałek Korna 'dubstepowy' to mnie chuj strzela.

[youshy]

Jak dla mnie to bardziej idzie słuchać:

Jak nie lubię dubstepu tak to jest całkiem zajebiste!

[Thoth]

Ja też nie lubię, to mi jakoś pod pasowało. Tylko to, ale kumpel mi wysyła cały czas tego typu techno.

[wrobelsparrow]

Fredrik, to nieprawdopodobnie muzykalny i oryginalny gość. Frazę ma jak Sinatra - czyli mistrz i charakterystyczny sound. Uwielbiam jego solówki, nie mówiąc o riffach. Lumisy i dragonforsy mogą mu czyścić buty od spodu swoimi harcerskimi słipami.

[wrobelsparrow]

Wniosek taki, że muzykę można uprawiać nawet pod postacią technicznego modern metalu. Uczcie się dzieci, bo już mi się kurwa nie chce 50 raz tłumaczyć tego samego.

[Yony]

Nie, no przecież te jego solówki są besęsu. Nieładnie, nieczysto, za to brudnym dźwiękiem. I do tego jeszcze obok.

[wrobelsparrow]

Fakt, powinien trochę popracować więcej nad pętatonikom, no i kupić sobie poradnik Kirka Hammetta "Soloing for dummies".

[wuj Bat]

Cooo? Ja pijaanyy?


ED:

Spoiler

Wyjaśniam niewtajemniczonym, czyli wszystkim , co miałem na myśli w tych kilku słowach:
zawsze tak mówię, jak mnie budzą (takie przyzwyczajenie z dzieciństwa) - a tym razem rzeczywiście obudziłem się. Przebudziłem. Parę dni temu miałem refleksję i spisałem ją w innym temacie

Spoiler

w EDzie: http://forum.sevenstring.pl/muzyka/red-seas-fire/msg160573/#msg160573

a teraz mam kolejną refleksję (przeginka!). Otóż myślę sobie (jakaś masakra!!!) dla odmiany, że wystarczy, że Meczuggi nagrają cokolwiek - i będzie lepsze od tego pedziowego planktonu!
Cieszę się, Wróó, że znów podzielamy.

Naprawdę to wszystko miałem wtedy na myśli .

[Rachet]

Niby macie rację ALE ignorujecie fakt, że jednakowoż maczuga to ciągle jest eksperymentalny death (fakt, od którego zaczęły się Djenty), a nie Djent. A mi to na przykład robi różnicę. No bo co z tego, że Black Sabbath był lepszy od Obscure Sphinxa skoro mam ochotę posłuchać post metalu? Metafora przerysowana, ale wiecie o co mi chodzi.

[wuj Bat]

Niby macie rację ALE ignorujecie fakt, że jednakowoż maczuga to ciągle jest eksperymentalny death (fakt, od którego zaczęły się Djenty), a nie Djent.

Nie, nie, nie. Załóżmy, że to prawda, że określenie "djent" pierwszy zapodał jakiś bu(l)bek. Tym bardziej nie wolno tego używać w stosunku do Meszugi! . Wiele lat, zanim wychynął wspomniany plankton (bo jak już załapał o co Mistrzom chodzi, to kurwa na hektary!), to był i zawsze powinien być: math metal.

Przyszedł czas oddzielić chłopców od mężczyzn.
XMWB

[Rachet]

Dobra, chuj z nazewnictwem, maj point is, to jednak są dwa różne gatunki (Meshuggah i te pedalskie dżenty których tak nagle nie lubicie) i raczej nie powinno się ich stawiać obok siebie.

[wuj Bat]

Dobra, chuj z nazewnictwem, maj point is, to jednak są dwa różne gatunki (Meshuggah i te pedalskie dżenty których tak nagle nie lubicie) i raczej nie powinno się ich stawiać obok siebie.

Były fajne szkice na jutubie, a potem przyszli wokaliści.

[Aston]

Z drugiej strony Djent to ponoć nie jest gatunek muzyki. Z jeszcze drugiej strony - nie wiem po co się wszyscy tak dojebują. Albo się lubi jakąś tam muzykę, albo nie. Mi się nasi wschodni koledzy nie podobają, wolę oryginalne Meshuggah.

[wuj Bat]

Z jeszcze drugiej strony - nie wiem po co się wszyscy tak dojebują. Albo się lubi jakąś tam muzykę, albo nie.

Bo my, tu, z kolegami, na niektóre projekty się strasznie ponapalaliśmy i nie myśleliśmy, że naszymi plecami, pomiędzy jednym piwem, a drugim, odjebią nam praktycznie wszyscy taki numer, że zatrudnią na wokal odrzuty z męskich burdeli.

[wuj Bat]

No i jest jeszcze inny wizjonerski projekt Frederika : Visions of Tondal

[Thoth]

IMO zjebane w chuj Za duże koniobijstwo na gryfie.

[Musza]

Odświeżam. Rosyjska kopia Meshuggah i Bulba:

...

[indabrain]

Ruski spoko cisną, ale u nich wokaliści psują image strasznie, ten szczególnie

[Aston]

Jak się na to spojrzy pod innym kątem niż "kopia Meshuggah" to jest fajne. Pedalski wokal też dobry, gościu umie śpiewać.