Autor Wątek: John Monteleone o gitarach.  (Przeczytany 12368 razy)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
John Monteleone o gitarach.
« 18 Sie, 2011, 23:58:13 »
Ponieważ, co naturalne w wakacje, poziom merytoryczny forum upadł na ryj - ratuję co się da i wklejam, mam nadzieję, interesującą (dla niektórych kręgów) pogadankę jednego z najwybitniejszych żyjących lutników gitarowych: Johna Monteleone. Obok Roberta Benedetto, uważany jest za spadkobiercę spuścizny Johna D'Angelico i Jimmy'iego D'Aquisto - topowych konstruktorów amerykańskich archtopów (jazzboxów), które to wiosła są uważane za szczytowe osiągnięcie lutnictwa gitarowego (seria RG Ibaneza musi na to miano jeszcze trochę poczekać). Ceny u Johna zaczynają się od $10K sztuka.
Interesujące? Cieszę się! Nie? Idźcie napierdalać patykiem w mrówki.



« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2011, 00:02:16 wysłana przez wrobelsparrow »

Offline youshy

  • Facebook follower No.1
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 422
  • Why do you wear that stupid mansuit?
    • Facebook
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #1 19 Sie, 2011, 00:14:35 »
Jestem za cienki w portach żeby cokolwiek napisać więc kliknąłem lubię to.

A tak całkiem na serio, może ktoś mi jeszcze bardziej dogłębnie wytłumaczyć ideę strojenia drewna? bo wiem że musi dobrze rezonować itd, ale czy robi się coś więcej z tym?
"To, że nie mam projektu, nie znaczy, że nie mam projektu"

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #2 19 Sie, 2011, 00:23:47 »
Dobrze jest, jeśli np. top, albo spód odzywa się w konkretnych interwałach. Np. pukając w jego górną i dolną część, albo po przekątnej - otrzymujemy tercję, kwartę, oktawę - łotever. Nie wiem za chuja na czym to polega, ale napatrzyłem się na takie czary-mary sporo i doświadczenie mówi, że z takiego materiału wyjdzie dobra gitara. Doświadczeni lutnicy wiedzą gdzie i w co pukać, żeby dobrać  możliwie dobrze zestrojone do siebie boczki, spód i top.
O, tu jakiś misu-pysiu sobie puka po drewienkach:

« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2011, 00:33:30 wysłana przez wrobelsparrow »

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #3 19 Sie, 2011, 02:48:52 »
=== INTERMISSION ===



=== INTERMISSION ===

;) Coś się za poważnie zrobiło. Bon apetit!
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline necrox

  • Gaduła
  • Wiadomości: 184
  • Idzie luty twardną suty
    • http://www.codeunder.com
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #4 19 Sie, 2011, 08:50:46 »
Kto oglądnął film aza zamiast wróblowych? Wpisujcie miasta.

Offline Budzan

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 084
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #5 19 Sie, 2011, 11:30:07 »
ciekawie gada ziomek, ale nie wiem czy czasami nie jest to trochę gadanie nad wyrost..

a ludziom grającym na ibanezach rg nie jest potrzeby tone of wood a 7 (najlepej 8) strun a w ogóle to starczy ta najgrubsza ;0

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #6 19 Sie, 2011, 11:52:21 »
No, nie ukrywam, że jutupłorior mało z tego skuma, bo trzeba chociaż raz w życiu samodzielnie choćby wywiercić dziury na pikapy, żeby wiedzieć o co kaman, stąd mój apel o kiju i mrówkach.
Po drugie gdzie miałem to wkleić z nudów? Na gitara.pl?

Offline birthmark

  • Gaduła
  • Wiadomości: 445
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #7 19 Sie, 2011, 13:13:59 »
Trzeba było wrzucić do śmiesznych filmików, bez komentarza. Każdy by obejrzał całość, czekając na jakiś punkt kulminacyjny. Ja tak obejrzałem całą Odyseję Kosmiczną myśląc, że będzie to parodia z Lesliem Nielsenem. Czekałem na pierwszy gag, aż się film skończył. I do dzisiaj ten film pamiętam.
Suto wędlin kładź na chleb

Offline mattuck

  • Gaduła
  • Wiadomości: 140
  • troche troll
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #8 19 Sie, 2011, 21:08:33 »
no bez jaj :) ja zaraz swedish meal wrzucę :P
kupie pasywny pickup brige do 7

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #9 20 Sie, 2011, 00:20:45 »
Zabierać patyki i wypierdalać. Biegusiem.
Zajebiste wideo. Lutnicy to jednak połączenie fizyka z szamanem ;)
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #10 20 Sie, 2011, 01:05:31 »
Mi się zajebiście podoba, ciekawe. Z tym strojeniem drewna chodzi o to aby dobrać odpowiednio rezonujące drewna. Tak jak wróbel mówi odpowiednie interwały w odpowiednich miejscach musi to drewno wydawać. Tak samo wiadomo każde drewno ma swoją częstotliwość np pałki perkusyjne. Paruje się je w takie które wydają ten sam dźwięk. W solid body można w sumie zrobić tak z gryfem i korpusem. Podejrzewam, że będzie miażdżyć brzmieniem. (ale komu się chce)  Facet ma ciekawe podejście wyobraża sobie jak idzie przez te poszczególne części dźwięk. Dzięki temu jest w stanie "zrozumieć brzmienie" i stworzyć wspaniały instrument.


Zajebiście :D
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 771
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #11 20 Sie, 2011, 03:21:55 »
Milczący dotąd kolega:
- Ja tam wolę ruchać...
Paczki z głów!

Offline mattuck

  • Gaduła
  • Wiadomości: 140
  • troche troll
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #12 25 Sie, 2011, 10:53:05 »
ciekawe czy ktoś z takim podejściem robi 7demki 8emki :) czy poprostu nasi narodowi (i nie tylko) lutnicy biorą kloca i strugają...
kupie pasywny pickup brige do 7

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #13 25 Sie, 2011, 17:00:56 »
Normalnie mattuck przez kolano i wpierdol paskiem sie należy  ;). Otóż nasi narodowi pukaja ( nie tylko się i siebie ... w czoło... tez  ).
Wybierając drewno na CS dawniejsiejsze bo co dzisiaj to nie wiem ,opukiwaliśmy drewno i słychać było różnice i to w sposób zauważalny .Niektóre wspaniale rezonowały inne zupełnie i ta metoda dawała świetny rezultat i nigdy nie zawiodła. Nie ma w tym ani troche przesady i mitu. Dzisiaj robiąc dla siebie i kumpla 7ki, robie dokładnie to samo z drobną róznica nigdy nie nazwę siebie lutnikiem. Na takie miano moga sobie pozwolić wg mnie tacy ludzie m.in  jak ci wspomniani kilka postów wyżej. Gitary elektryczne to tylko skrawek lutnictwa i to ten imo najprostszy, a juz zawiera sporo tajemnic i ciekawostek.

Jedna z pierwszych naszych prób semi-hollow body, dla Piotrka Łukaszewskiego jeszcze za czasów IRA tak była robiona .Wg Piotra cała "1993" była m.in na niej nagrana.To tak z ciekawostek tak a propos widziałem ją niedawno w siedzibie firmy, zajebiste czasy to były, no cóż pewne decyzje się podjęło i trzeba z tym żyć ;).
« Ostatnia zmiana: 25 Sie, 2011, 17:19:20 wysłana przez commelina »

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #14 25 Sie, 2011, 17:26:34 »
Zgodzę się z moim szacownym przedpiszcem w stu procentach. Dodam tylko, że dywagacje Monteleone dotyczą stuprocentowo akustycznych instrumentów dla nieprawdopodobnie pojebanej na punkcie soundu klienteli, jakimi są klasycy i oldschool jazzmani, ale te prawidła przekładają się na elektryki też, choć w mniejszym stopniu.
Deska do prasownia z ijemdżi też zagra, ale na prawdziwym, wybranym przez fachowca drewnie, te dość bezduszne przystawki wyciągną wszystko, co najlepsze i nie dam się przekonać, że jest inaczej. Późniejsze przełożenie tego na umiejętności gitarzysty, czy realizatora, to z kolei kompletnie inna sprawa. Na nie takich gitarach się miksy kładło;)

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #15 25 Sie, 2011, 17:34:24 »
Tak to prawda, wiem ze Monteleone mówi o klasykach, naczytałem sie tego równiez o skrzypcach itp i tu również można mówić o "wybrednej" klienteli.
W elektrykach najbardziej wdzięcznymi w tej materii były ( piszę były z wiadomych przyczyn )... basy NTB. Czasami wręcz z niecierpliwościa czekalismy do momentu złożenia i efektu jaki dał nasz wybór materiału ...radośc była jak małych dzieci z nowych klocków. Cóż dorosłych facetów różni od dzieci cena zabawek :D

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #16 25 Sie, 2011, 17:49:30 »
Cytuj
najbardziej wdzięcznymi w tej materii były ( piszę były z wiadomych przyczyn )... basy NTB
No tak: duży i gruby korpus, długa skala i grube struny potęgują efekt X10.
Ja się oszczywałem po nogawkach z ciekawości, kiedy robiliśmy ("robiliśmy" - przyczepiło się gówno okrętu i mówi "płyniemy" - jako 16-21-latek całe dnie szlifowałem topy i boczki, zagryzając kiełbasą w palisandrowych trocinach) :) -  całą serię identycznych akustyków i klasyków. Tylko jedna była np. cała z palisandru, druga z mahoniu, trzecia z jabłoni, czwarta z klonu etc, etc. Przy gryfach z materiału wyciętego z tej samej kłody, efekty końcowe były jak noc i dzień. I odwrotnie - wiosła z identycznym korpusem, brzmiały radykalnie inaczej z gryfami z różnego materiału. Ale i tak, jak dla mnie - wygrywa palisander - imho nie ma i nie będzie chwilowo lepszego materiału na gryf (i korpus w przypadku akustyka). Przypadek mojego MM, który ma teraz Radek, to potwierdza.

EDŁORT:

Ciekawostka: Mark Knopfler, kolo który imho wie "co-nieco" o soundzie, zadedykował Monteleone piosenkę. Nudną jak zwisły chuj mandaryńskiego eunucha i mruczaną w niepowtarzalnym stylu Knopflera, ale o czymś to świadczy.

UWAGA!!! Materiał zarejestrowany przez M. Knopflera nie zawiera hajgejnowego przesteru gitarowego, co może spowodować trwałe uszkodzenie czołowego płata mózgu u osób uzależnionych od efektu Exar Moon Metal MM-03, bądź pochodnych.
« Ostatnia zmiana: 25 Sie, 2011, 18:24:46 wysłana przez wrobelsparrow »

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #17 25 Sie, 2011, 18:47:07 »
Cóż tu więcej dodać  + ∞  ;) . Spędzic u takiego gościa choć tydzień bezcenne

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #18 25 Sie, 2011, 21:09:20 »
Ja mam wrażenie, że jak byłem gupi - tak jestem. Ale może stąd pozwoliłem sobie wejść z Tobą w polemikę "suche=ok, wilgotne=zło" ;)

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #19 25 Sie, 2011, 23:15:13 »
Nie jest głupotą rozwijac swoje fascynacje i pasje ,tym bardziej jesli sie ma ku temu jeszcze podstawy wiedze.Dobra dyskusja nie jest zła ;) a jak było widac ktoś tam  na niej skorzystał, wiec same plusy.
Zawsze fora traktowałem jako kopalnie wiedzy i platforme wymiany doświadczeń, a nic tak nie wzbogadza jak właśnie doświadczenie. Teoria b.czesto mija się z praktyką a doświadczenie nigdy nie oszuka.

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #20 25 Sie, 2011, 23:26:14 »
Cytuj
Nie jest głupotą rozwijac swoje fascynacje i pasje
No, nie wiem. Na pewno bym jeździł lepszym samochodem. A i pracę bym miał bardziej stateczną w jakimś biurze, być może nawet zus by mi płacili!

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #21 25 Sie, 2011, 23:40:41 »
Pieprzyć biura zus i całą reszte, dzisiaj są dni ze mocno załuję, że nie robię tego co na prawde  kocham .I chodzi człowiek rozbity wewnetrznie bo jedego chce a drugie musi lub powinien ,bo jak sie powiedziało a trzeba powiedziec b ale jak juz wypowiem caly alfabet to to pierdolne na cacy i bedzie  :headbang:.

Offline felix0

  • Gaduła
  • Wiadomości: 192
    • Struganki w drewienku
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #22 26 Sie, 2011, 08:40:50 »
Odnośnie pukania to faktycznie słychać różnicę, jak wybierałem sobie drewienko na podstrunnicę w CASTORAMIe (palisander- klepki podłogowe) to faktycznie opukałem chyba z 30 takich klepek a ludzie tylko przechodzili patrzyli się dziwnie na mnie  :o
Różnica była dość spora niektóre nie dawały sołndu a inne brzmiały jak ksylofon; wszystkie wyglądały niby tak samo miały identyczny wymiar, a jednak każda klepka jest inna. Wybrałem na moje ucho najbardziej mi pasującą ale czy dobrze zadziała? tego nie wiem.
Zastanawia mnie czy takie pukanie odbywa się też po każdym strugnieciu warstwy, do kamertonu czy stroi no bo jak się za dużo stugnie to już może wyjść  inny dźwięk lub będzie mniej basu itd. (podobnie jak dźwięk kieliszka napełniony wodą, w zależności od tego czy jest jej więcej czy mniej, dźwięk jest wyższy lub niższy) ale to juz chyba przesadzam, ale kto wie
Tak, tak - powiedział szpak.
https://itsoftcare.pl

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #23 26 Sie, 2011, 12:27:20 »
Cytuj
Zastanawia mnie czy takie pukanie odbywa się też po każdym strugnieciu warstwy, do kamertonu czy stroi no bo jak się za dużo stugnie to już może wyjść  inny dźwięk lub będzie mniej basu itd.

Nie no bez histerii, to nie musi być A=440 przecież, chociaż pewnie są takie czuby co tak robią, ale to raczej szaleństwo, niż reguła.

Offline zz_top

  • Gaduła
  • Wiadomości: 188
    • http://www.pasguitars.com
Odp: John Monteleone o gitarach.
« Odpowiedź #24 26 Sie, 2011, 20:55:31 »
Zastanawia mnie czy takie pukanie odbywa się też po każdym strugnieciu warstwy, do kamertonu czy stroi no bo jak się za dużo stugnie to już może wyjść  inny dźwięk lub będzie mniej basu itd. (podobnie jak dźwięk kieliszka napełniony wodą, w zależności od tego czy jest jej więcej czy mniej, dźwięk jest wyższy lub niższy) ale to juz chyba przesadzam, ale kto wie
Oczywiście, że objętość klocka wpływa na wysokość jego tonu. Ma to jednak większe znaczenie w istrumentach akustycznych, ale w elektrykach bardziej chodzi o barwę tego tonu niż o jego wysokość. Ja oczywiście też weryfikowałem w ten sposób kawałki drewna na gitarę, ale bardziej chodziło mi o to, by skompletować drewna o określonym charakterze (barwa, atak, sustain) a nie o konkretnej wysokości tonu.
Przemek Sułkowski
PAS Handmade Guitars

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
43 Odpowiedzi
20063 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 07 Kwi, 2013, 10:46:59
wysłana przez Musza
John Campbell

Zaczęty przez Algiz Muzyka

0 Odpowiedzi
1204 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 09 Wrz, 2014, 16:47:58
wysłana przez Algiz
0 Odpowiedzi
1418 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 11 Kwi, 2016, 11:53:22
wysłana przez delaa
60 Odpowiedzi
11068 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 07 Mar, 2021, 21:08:23
wysłana przez spacelord7
0 Odpowiedzi
1251 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Cze, 2022, 19:17:47
wysłana przez dari555