No to nadszedl czas na recenzje tej ósemki. Chcialem odczekac z tym kilka dni po otrzymaniu gitary zanim stane sie bardziej obiektywny i efekt "WOW" troche mi minie:) No coz po wyjeciu z pokrowca gitara robi wrazenie... duuuze wrazenie. szczerze to tak ladnej gitary nie widzialem na oczy, mimo ze jest czarna wyglada po prostu slicznie. Wzorek w stylu Geigera ukazuje sie dopiero pod pewnym katem patrzenia co poteguje jeszcze pozytywne doznania wizualne. prosty patent ale okazal sie niezwykle skuteczny:) gryf to kawal kloca!!! nie przesadzam, naprawde duzy, choc po zagraniu kilku dzwiekow i pasazy okazuje sie bardzo wygodny, pomaga tu mocne profilowanie tylu gryfu, ktore nie powoduje bolu kciuka przy dluzszej grze.
No to gramy na sucho! gitara stroi na kazdym progu i jest niezwykle miekka. Akcja strun jest niziutka miejscami az za bardzo, nie czuje sie wysilku chcac grac cos szybciej. na sucho gitara brzmi pelnie , dzwieki wybrzmiewaja dlugo. po gdzince takiego plumkania czas na test ze wzmacniaczem.
Pierwszy na tampete poszedl kanal czysty. we wszystkich trzech ustawieniach przystawek gitarka brzmi bardzo dobrze, ma cholernie duzo dolu, co sprawilo ze wzmacniacz musialem ukerecac pod gitarke niejako od poczatku. w srodkowej pozycji przelacznika graja wewnetrzne cewki obu Merlinow co daje charakterystyczny klang fenderowski, humbucker przy mostku i gryfie to dwa potwory, maja tak silny sygnal ze na kanale czystym gain musze skrecac mocno w dol zeby nie dawaly efektu przesteru. Wszelkie uklady akordowe wraz z przewrotami w basowych strunach brzmia swietnie i ten dol!!! Pole do eksperymentow jest tu ogromne, kombinowalem juz z przewrotami akordowymi na dolnych strunach juz grajac na 7mce, teraz poszerza sie zakres kombinowania:) Na uwage zasluguje swietny mostek Kahlera, pomimo tak duzego naciagu strun dziala on lekko jak piorko, ma jednak swoja wade gdyz zakres opuszczania strun w dol jest ograniczony, tak wiec opuszczania wajchy do postaci wiszacych strun juz nie uswiadczysz. Wielka jego zaleta jest to ze nie rozstraja mi wogole gitary nawet przy mocnym wajchowaniu.
Po przejsciu na przesterowane brzmienia zaczela sie juz frajda:) powerchordy, rozne zagrywki na niskich strunach brzmia miazdzaco choc trzeba bylo ta tendencje do niskich brzmien troche wyrownac bardziej odkrecona gora ale daje to niezle efekt i co najwazniejsze nie zamula mi brzmienia a o to balem sie najbardziej.
Reasumujac to dosc przerazajacy instrument:) Tak pod wzgledem imagu jak i mozliwosci ktore daje. Brzmieniowo nie mam pytan jest swietne, niestety na tej gitarce trzeba najpierw nauczyc sie grac, przyzwyczaic do rozmiarow gryfu, chwycic na nim orientacje przyzwyczaic sie do dluzszej menzury, do mocniejszego kostkowania prawa reka, ale to tylko wszystko kwestia czasu:) Szacunek dla Pana Przemka za solidna robote i mily, przyjacielski kontakt. Dorzucam jeszcze kilka zdjec autorstwa Pana Przemka: