Perihellium - The War Machines

[Vertigo]

Jak dla mnie bardzo dobry track, ja akurat lubię bardzo klawisze bo jestem świadom ich możliwości, więc powiem tyle, że można było zatrudnić zawodowego klawiszowca bo są nagrane bardzo sztywno, ale siedzą zajebiście. Ale pewnie zdajecie sobie sprawę z tego, że ludzie nie potrafią przełknąć klawiszy jako instrumentu prowadzącego, a w metalu gitara ciszej niż 88 prostokątów to w ogóle od razu z kopca. "klawisze w tło" ... Oj niekoniecznie. I to dla mnie zajebisty przykład dobrego wykorzystania tego zacnego instrumentu.

Jedyne co do mnie nie przemawia to solo - wszystko ok, ale nie lubię solówek typu "góra dół prawo lewo, szybko, w rytmie i to wszystko" - po prostu solo dla mnie musi funkcjonować na zasadzie 'wokalu' - ma 'coś' wnosić, tutaj prócz (moim zdaniem) zbędnych minut - nie wnosi niczego. No offence oczywiście Kwestia gustu. Może się takich solówek przesłuchałem?

Wokal jest świetny, może koleś próbować to trochę ubarwić - szersze interwały między dziękami - jakieś skoki, podjazdy, wibrata na końcach, gdzieniegdzie jakiś krzyk. Bo ma zajebiste możliwości ale śpiewa bardzo statycznie (jak w carrion - cała płyta na jednym patencie). Bez growlu = SUPER (nie lubię ).

Uf. Tyle. Ogólnie 8/10 !! = Świetnie jak dla mnie!

[Rachet]

Vertigo, zasadniczo poruszyłeś rzeczy na które też zwróciłem tutaj uwagę

Klawisze: tu się zgadzam. W metalu ogólnie potrafią wprowadzić nadmiar gejozy kosztem pierdolnięcia, ale w tym kawałku siedzą naprawdę świetnie i jak raz jestem na tak.

Solo: dla mnie jest z gatunku "nie wymyśliłem żadnego wybitnego, to wstawię zwykłe, bardzo przyzwoite'. Czyli faktycznie do takiego z np. "If dead can speak" Lost Soul mu daleko, ale 90% słuchaczy naprawdę nie zwróci na to uwagę, dla nich solo to solo i całkiem serio nie odróżnią dobrego od świetnego.

Wokal: mi się strasznie kojarzy z Taffem, ten sam sposób śpiewania, podobna barwa, niestety słychać, że Taff jest tylko jeden, Wasz wokal, żeby nie było, świetny, ma mniej mocy w głosie, mniej agresji etc. No i ja właśnie odniosłem inne wrażenie niż Vertigo, że jego partia jest w sumie prosta i mało w niej kombinował, ale raz: co z tego, skoro dobrze siedzi, dwa: chyba wszystkie czyste wokale teraz od razu porównuję z Taffem i Carlem Andersonem, tudzież jego poprzednikiem, więc przy nich wszystko może dla mnie brzmieć na mało nakombinowane.

Niemniej, dalej jestem na duży plus kawałka.

[vader]

Wokal: mi się strasznie kojarzy z Taffem, ten sam sposób śpiewania, podobna barwa, niestety słychać, że Taff jest tylko jeden, Wasz wokal, żeby nie było, świetny, ma mniej mocy w głosie, mniej agresji etc. No i ja właśnie odniosłem inne wrażenie niż Vertigo, że jego partia jest w sumie prosta i mało w niej kombinował, ale raz: co z tego, skoro dobrze siedzi, dwa: chyba wszystkie czyste wokale teraz od razu porównuję z Taffem i Carlem Andersonem, tudzież jego poprzednikiem, więc przy nich wszystko może dla mnie brzmieć na mało nakombinowane.

To dobrze, że zdobyłeś się na wysmakowane porównania, bo dobrze pamiętam jak w którymś wywiadzie nasz wokalista musiał odpowiadać na durne pytanie jakiejś pindy: "w twoim głosie słychać inspiracje twórczością Piotra Kupichy, jak ważna w twoim życiu jest muzyka jego zespołu?"
Fajnie, że recenzujecie i krytykujecie bo przecież ta muza po to jest, a mnie jako twórcy nie wypada wchodzić w dyskusję z waszymi odczuciami, które szanuję. Każdy ma troche inne wrażenia co mnie osobiście bardzo cieszy bo widać, że jako muzycy nie podchodzicie do oceny czegokolwiek po łebkach tylko staracie się wnikać. Płyta już poszła w świat, jest taka jaka jest, solówki takie jakie są, wokal taki a nie inny Mam nadzieję, że któryś z was będzie miał okazję posłuchać jej w całości. Chętnie poczytałbym opinię

[Rachet]

Ale żeby nie było, Taff jest moim wokalowym idolem namber łan i porównywanie Waszego wokalu do niego to, przynajmniej u mnie, nobilitacja sama w sobie

A nad zakupem płytki się zastanawiam, ale póki co, jako ubogi maturzysta liczę każdy grosz ( bo za coś trzeba za miesiąc koniec matur opijać, nie? ), jednak jak ze sprzedażo-zamiany wiosła chuj wyjdzie ( a na to się zanosi, co mnie szokuje ), to prawdopodobnie zamówię. A co.

[vader]

Już 16 kwietnia (sobota) w krakowskim klubie Studio od 16:30 finał 3 edycji DachOOFka Festival, w którym Perihellium obok Cool Kids Of Death weźmie udział jako jedno z dań głównych

ZAPRASZAMY!!!

Więcej informacji: http://dachoofka.pl

Wjazd: 5zł / 10zł

[Rachet]

Kop, kop, kop... Ufff, wygrzeabany!


Kupiłem płytkę, słucham i słucham i nie mogę wyjść z podziwu. Serio! Płyta trzyma się kupy, zajebiście dobrze się jej słucha, wokal - miodzio, wszystko miodzio.

Słucham dalej, jak już dokopię się do czegoś co mi nie siedzi, tudzież sformułuję jakieś konkretne uwagi na plus lub na minus, nie omieszkam napisać.

Niemniej, naprawdę uważam, że to jedne z lepiej wydanych 30 złotych w moim życiu

[vader]

Perihellium po 4 latach nieobecności wraca do żywych w niemal całkiem nowym składzie. Było ekstremalnie ciężko ale się udało:

Nowa sekcja:
Drugi gitarman:
Nowy wokal: https://lifelifting.bandcamp.com/track/lift-your-life
Nowa 7mka - Dean RC7X

https://www.facebook.com/Perihellium-148522525158298/timeline/?ref=hl
http://perihellium.com/

[sify11]

czemu ja nie wiedziałem o tym gigu? :/

[Donnie]

Perihellium po 4 latach nieobecności wraca do żywych w niemal całkiem nowym składzie. Było ekstremalnie ciężko ale się udało:

Nowa sekcja:
Drugi gitarman:
Nowy wokal: https://lifelifting.bandcamp.com/track/lift-your-life
Nowa 7mka - Dean RC7X

https://www.facebook.com/Perihellium-148522525158298/timeline/?ref=hl
http://perihellium.com/

Bardzo się ciesze na Wasz powrót. Widziałem Was w cholere lat temu na rynku z Rzeszowie.  Spodziewałem się kolejnej lokalnej "mehh" kapeli,a zostałem mocno sponiewierany.  Powodzenia życzę!

[ITHMW]

Twoje wiosło od PAS'a będzie mnie chyba prześladowało całe życie ...    ...że też się wtedy zgapiłem heh.

[vader]

Twoje wiosło od PAS'a będzie mnie chyba prześladowało całe życie ...    ...że też się wtedy zgapiłem heh.

Hehe Nie tylko Ciebie. Do dziś nie wiem co mnie wtedy napadło żeby ją sprzedać. To był kawał solidnej gałęzi. Drugiej takiej już PAS mi nie wystruga nawet gdyby jeszcze strugał. Ehh.. człowiek głupoty robi a potem żałuje.