Mały test bębnów z Metal Machine

[Matt-Carnage]

Po latach pozyczania udalo mi się w koncu kupic wlasny bas i tez wyprobowac bebny z Toontrack Metal Machine.
Subiektywnie oceniajac - kilka werbli, skrajnych i swietnie brzmiacych. Stopa miodzio, tomy na moje ucho srednie i maly wybór, blachy fajne (cos w stylu metal foundry).
Zamieszczam mala probke. Z bebnow oczywiscie mozna wyciagnac duzo wiecej, tylko ja troche ch*jowo mixuje, wiec nie oceniajta przez pryzmat tego klipu.
 

Wlacz osadzony player soundcloud

[indabrain]

Gary jak gary nawet brzmią w miarę naturalnie, tylko za cicho troszkę. Riffy natomiast to miód i orzeszki, od dawnego Machine Head po stare Paradise Lost w tych solowych partiach

[Matt-Carnage]

bebny za cicho!?

[escape_artist]

stare Paradise Lost w tych solowych partiach

e? Te lead'y brzmią bardzo w stylu MH, a co do Paradise Lost to od razu skojarzylo mi sie z "Faith Divides Us, Death Unites Us"

EDIT:

A i werbel pięknie stuka!

[Semedi]

Bębny za cicho może nie są, ale nie mają potęgi. Gitary trochę tłamszą resztę. Bubinga!

[Stivo2005]

Faktycznie trochę bez piedolnięcia te bębny, no i bass martwy, nie ma go w mixie. Matt, wiosło Ci stroi? A tak poza tym fajny kawałek i ciekawa muza, fajna. Pzdr!

[Matt-Carnage]

Zwykle daje duzo wiecej kompresji, a tutaj oszczednie osadzilem, moze przez to brakuje 'potegi', moze posiedze nad tym samplerem dluzej to go bardziej ogarne to sie jakie mjenso ukreci
Bass celowo schowany, bo dopiero co kupilem i nie stac mnie jeszcze na nowe struny a te sa za cienkie i juz wyjechane, dlatego na niektorych partiach moze miec wrazenie jakis dysonansow.
kurde leady w stylu paradise lost czy mh, jak ja sie nile nasluchalem ostatnio