Czołem!
Przymierzam się zakupu monitorów. W mojej głowie walczą ze sobą KRK RP6 i RP5. W Thomannie różnica jest poniżej 200 zł, także stosunkowo niewiele. Grać będą w sypialni (której jeszcze nie mam
), ale to będzie max kilkanaście metrów kwadratowych. Nie potrzebuję super wielkiej mocy do głośnego grania, bardziej stawiam na jakość dźwięku. Służyły będą do odsłuchu gitary z Laneya IRT-Studio (póki nie będzie paczki
), domowego nagrywania i też w dużym stopniu do słuchania muzyki przy obrabianiu zdjęć.
Teraz dylematy:
Plus dla RP5 za nieco mniejsze wymiary, ale to nie jest aż tak znaczący argument.
Jak będzie z basem w RP5? Ponoć dużo lepszy i bardziej czytelny jest w RP6. Tylko czy z racji większej membrany, nie będę musiał znacznie mocniej "rozkręcić" RP6, żęby to wszystko usłyszeć? Często będę po prostu słuchał muzyki przy pracy na normalnych, względnie niewielkich głośnościach.
RP5 spokojnie wystarczą, czy biorąc pod uwagę powyższe, mając kasę i miejsce zdecydowanie lepiej wziąć RP6?
Mogę też rozważyć inne propozycje, ale wtedy już chyba kompletnie zwariuję.
Cel to totalnie amatorskie (aczkolwiek bywam perfekcjonistą ;p ) zabawy w home recording i słuchanie muzy (i do tego ponoć KRK też się bardzo fajnie nadają).
Gdyby to miało znaczenie, to wpięte będą w Scarlett 2i2.