Jackson SLXT - warto?

[carminacore]

Jak w temacie. Upatrzyłem ostatnio w muzycznym takiego i powiem że mnie zaintrygował. Neck through, TOM i struny puszczone przez korpus - wszystko czego szukam. Poszperałem jednak trochę po necie i znalazłem różne recenzje. Pomijam fakt HZek bo zakładam, że jeśli mi faktycznie nie przypaszą zamienię na 81, albo Blackouty. Jednak podobno średnie są też klucze. Miał ktoś do czynienia z tym ustrojstwem?

Link do strony producenta z gitarą:
http://www.jacksonguitars.com/en-PL/products/search.php?partno=2916202503

Cena w sklepie niby 2400, ale za parę dni ma być nowy cennik i podobno 2k, czyli za 1800 można kupić. Opłacalne toto (wymiana pickupów - myślę że zamknę się w 2500, EWENTUALNIE kluczy) czy lepiej szukać czegoś innego? Ewentualne zamienniki?

[Frantic]

Nie warto, ma za mało strun i zbyt krótką skalę.

[dawson]

Do tego kiepskie drewno, i pickupy pewnie też do wymiany ... za 2tyś znajdziesz o wiele lepsze wiosło zrobione z lepszych materiałów.

[heartquake]

Tunomatic we flat topie to szczyt wiochy. DKMGT sobie nabądź i, kurwa, graj nie dłub.

[Dale Cooper]

Totalnie się nie opyla DKMGT, DK2 i cała gama Jacksonów za taką kasę. Nie wspomnę o SLSMG, który wisi na giełdzie za niewiele więcej i jest DUŻO lepszym instrumentem, szczególnie, że zmodowanym

(Dostanę pajaca? )