Witam,
Wiem że nie macie siły już o nich słuchać
, no ale chciałbym "zobrazować" dlaczego mi siedzi ich brzmienie. Po pierwsze bardzo lubię brzmienie Peaveya 5150,6505,JSX! I to jest dla mnie wzór dobrego nakurwu
W ciemno kupiłem i Bugere 6262 i potem 333XL bo są to wzmaki które kręci się w moment i po prostu dobrze grają zaraz po nagraniu! 2 lata reampów różnych wzmaków: Mesy,Engle,Bash,Labogi,Peaveye,Randalle itd... I to może zabrzmi dziwnie ale
"da się ustawić każdy z tych wzmaków aby gadał podobnie" Zwłaszcza lampę
Można Hejtować itd... taka jest prawda! Siedząc z tymi wzmakami mając ustawiony mikrofon w tej samej pozycji i zamieniając jedynie heady i kręcąc ich eq można ustawić podobne brzmienie
Jeżeli zatem udało mi się tego dokonać - co nie jest wielkim wyczynem
i uzyskać "podobny" ślad raw track gitary po nagraniu? To po co kombinować? Zwłaszcza że takie brzmienie mi pasuje?
Niestety warunki lokalowe nie pozwoliły mi dłużej na zabawę z Real wzmakami stąd też padło na Kempera. I tyle.
Poniżej Raw tracki tego samego DI - OLA ENGLUND zreampowane na 2 Bugerach 6262 i 333XL oraz na Peavey 5150 - Mikrofon i paczka ustawione identycznie. Zmieniałem tylko Heady i nagrałem najpierw 5150 tak jak mi się podobał i potraktowałem to jako brzmienie wzorcowe, potem kręciłem 6262 i 333XL tak żeby zbliżyć się do 5150.
Nie podaje co jest co bo nie Wlacz osadzony player soundcloud
I zapewniam Was, reampując inne DI ta różnica w brzmieniu byłaby taka sama. Dlatego też jeżeli dla mnie brzmienie Peaveya jest brzmieniem wzorcowym, a to co kręciłem na 6262 i 333XL dawało mi takie różnice jak w przykładzie powyżej to tak uważałem i uważałem że
BUGERA KURWI I JUŻ!!!Cała tajemnica dlaczego tak się czepiłem tego wzmaka...
To co obstawicie w próbkach co jest co? ;D
Pozdrawiam,