Ludzie, a prócz uszkodzeń ciała nie mieliście np. uszkodzeń ducha? Nie porwało Was ufo, nie potraficie dotknąć językiem nosa, wywinąć powiek, nie mówiła do Was Matka Boska/inne głosy, nie macie historii nawrócenia, nie potraficie przebiec 100m w 3s, albo śledzić jednocześnie 68 ruchomych punktów?
Umiem się polizać po łokciu (a wy nie!) a także po sutku (nie praktykuję). Umiem sobie też założyć nogi za głowę ale mam problemy ze zdjęciem ich stamtąd.
A najbardziej pojebane jest to że mogę sobie zapakować telefon komórkowy do gęby, odebrać i przełączyć na głośnomówiący.