Tera ja: -W 2008 spędziłem 10 dni na wyjeździe z Mocno Podejrzaną Grupą Religijną (googlujcie nazwisko Jacek Wiegl). -Moja była dziewczyna dwa razy trafiła do psychiatryka. -Mam 21 lat i jestem prawiczkiem. - "gdzie poznałem seks oralny, dlatego też wciąż uważam się za prawiczka". A poważnie: wiem, kto to.
- strach być Twoją dziewczyną!
- to musimy się spotkać. Będę delikatny
Wuju, uchyl rąbka tajemnicy. OK.
Spoiler Tak się złożyło, że znacznie bardziej podobało mnie się naźwisko mojej dziewczyny, z którą to ochajtałem się, będąc młodym (za młodym) i niczego nie podejrzewającym przystojnym chłopcem
. Przyjąłem więc na
ślubie nazwisko żony. I w ten prosty sposób - już miałem drugie. Niestety - rozstaliśmy się. Jakoś tak niekoniecznie wszystkie strony chciały takiej sytuacji, że mimo rozstania noszę jej nazwisko. Nie chciałem wracać do swojego rodowego (co jest dostępną opcją w takich sytuacjach), złożyłem więc wniosek o zmianę nazwiska. Ponieważ bardzo kocham moją babcię, a wojna wymordowała jej całą rodzinę - przyjąłem jej nazwisko panieńskie. Teraz w ten sposób i ja, i Żona, i Szymonio przedłużamy tę gałązkę drzewa genealogicznego babci.
A babcia w sierpniu zaczęła 88 rok życia!
Spoiler