Autor Wątek: warsztat a kariera sceniczna w Polsce  (Przeczytany 39933 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 926
Takie mam spostrzeżenie, że o "sukcesie" przesądza wielkość populacji i utrwalone przez czas i tradycję, normalne stosunki społeczne w danym kraju. Oczywiście na myśl od razu przychodzą mi Stany, gdzie "dobry" artysta "niszowy" sprzedaje 200 tys. płyt i ma wierne grono wspierających go fanów, których stać na to, żeby kupić płytę i wydać 20 baksów na koncert. I sobie spokojnie żyje utrzymując się z tego co robi dość godnie.
pozdro

Tzn. niekoniecznie jest aż taki miodek w niszach, bo w Stanach wiedzą dobrze co to Crowbar i Hatebreed, a pierwsza płyta z tego związku, czyli Kingdom of Sorrow, była na Bilbordzie, było promo, było tour itd., i poszła w 50 40tys. egz. - a chłopcy byli bardzo zadowoleni. Ale nie o cyferki tu chodzi w sumie, tylko o to, że Vróó ma rację, że chłopaki żyją godnie (jak na nasze warunki i przeciętnego Amerykańca), choć niestety absolutnie nie jak gwiazdy. Nawet Slayery nie są bogaczami mierząc: gwiazda-gwiazda w Ameryce. Meta - to już tak.

Ed: a mie się przypomniało:

« Ostatnia zmiana: 15 Lip, 2010, 16:15:46 wysłana przez wuj Batman »
Paczki z głów!

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
9 Odpowiedzi
14067 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 05 Paź, 2012, 12:03:13
wysłana przez Wizard
40 Odpowiedzi
18392 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 04 Kwi, 2013, 08:38:12
wysłana przez snapkejs
0 Odpowiedzi
1652 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Maj, 2013, 13:07:38
wysłana przez gb66
46 Odpowiedzi
37214 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 23 Sty, 2014, 09:28:10
wysłana przez rusiu
9 Odpowiedzi
5486 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 01 Lut, 2014, 21:33:46
wysłana przez Omlet