Autor Wątek: Dziwne rzeczy się w życiu dzieją...  (Przeczytany 57216 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 914
Po dwóch tygodniach moje ręce były czyściutkie i piękne. Nie śmiejcie się, to jest najprawdziwsza historia.

A tych 18-tu wizyt u "skórnego" w międzyczasie nie łączysz z tym jakoś? :D :D

Junia - powiem Tobie, że tam gdzie mieszkała moja babcia - była kobita, która rzucała uroki. OK, można powiedzieć, że człowiek na wieść o tym mógłby sugestią czy podświadomością sam sobie zaszkodzić, ale np. krówki czy koniki padały, jak właściciele podpadli tej babce...
Paczki z głów!