Autor Wątek: Dziwne rzeczy się w życiu dzieją...  (Przeczytany 56780 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 911
Cytuj
Ale czy jest coś lepszego w zamian?

Ja twierdzę, że nie ma i staram się tę poprzeczkę przeskoczyć. Różnie mi to wychodzi:) Twierdzę też, że masy w imię świętego spokoju tkwią w gigantycznym błędzie, co od kilku tysięcy lat odbija się wszystkim zajebistą czkawką.

Z perspektywy lotu ptaka to dobrze, że te masy nie chodzą wkurwione ;) Wychodzi na to, że religia dla mas jest jak smoczek dla mojego Szymonia, ten sam efekt :D
Paczki z głów!