miło po raz kolejny dostać coś na kształt dowodu, że nie tylko proch jest naszym przeznaczeniem.
Nie chciałbym tu siać defetyzmu, ale jakby to powiedział wujek Wallace: "We're very fucking far from dowód".
Oczywiście, że to nie stricte dowód, coś bardziej jak przeprowadzanie dowodu w sensie matematycznym: skoro to -> to tamto, itd.
Zgadzam się: myśl, że w dowolnym momencie mogę "odłożyć łyżkę" przyprawia mnie o spory niepokój, by nie powiedzieć szaleństwo i bardzo chciałbym sobie ten fakt zracjonalizować, niestety nie potrafię.
I w tym momencie najlepiej jeśli ktoś może wszystkim polać
Jasne, że wiele na tym świecie kręci się dzięki lękom mas, albo ich iluzorycznym nadziejom. Ale czy jest coś lepszego w zamian?
aaa