W snach czasem zdarza się fajna opcja - śnisz sobie, że idziesz sobie drogą, schodzisz po schodach, jedziesz na rolkach, deskorolce, łorewa. Nagle widzisz przed sobą dziurę i już wiesz, że noga Ci tam wpadnie, albo masz świadomość że się przewrócisz na tych rolkach, potkniesz na schodach lub spadniesz z deski. I wtedy spadasz, stwierdzając, że ktoś Cię wyrwał za rękę ze snu.
Takie rzeczy lubię.
Albo deja-vu z wynikami totolotka.