Ale to co robią idealnie wręcz brzmi z multiefektami...
Wpiętymi w co? Słuchawki, stół, komputer, końcówkę?
charakteryzują się brakiem charakteru Nie są dźwięczne - wysokie częstotliwości są obcięte.
Jesteś pewien, że to wina przetwornika?
Nie mają środka - jest stłumiony, a niskie tony są mulące i jak na moje ucho przenoszą dziwne częstotliwości na pograniczu wyplucia głośnika.
Częstotliwości produkuje instrument. Pickup może je uwydatnić, lub osłabić. Jeśli Twoje wiosło produkuje 20-50 hz, to gratuluję.
Natomiast siła tych przetworników i właśnie obcięte wysokie wraz ze środkiem co powoduje uwydatnienie dudniącego basu IDEALNIE PASUJE DO WSZELAKICH ZAAWANSOWANYCH MULTIPROCESORÓW EFEKTÓW. Gdzie regulacja / wysterowanie brzmienia jest na bardzo zaawansowanym poziomie.
Co takiego zaawansowanego znajduje się w sekcji wysterowania/regulacji brzmienia w procesorach efektów, co pozwala chujowym według Ciebie pikapom (obcięta góra, brak środka, mulący dół) zabrzmieć lepiej niż "dobre" pikapy? No i od kiedy dudniący bas tak "pasuje" do multiefektów? By the way, które z nich masz ew. miałeś?
Ibanez cwanie podchodzi do sprawy bo właśnie takie brzmienie pickupów idealnie tuszuje niedoskonałości grania.
Mają dawać do RG cośtam za 1500 zł. EMG albo Bartolini? W każdym wyższym modelu Ibaneza siedzą markowe pikapy przecież, bardzo często sygnowane przez artystów. O co kaman w ogóle? Ibanez nie robi sensacji z faktu, że pikapy w "niskich" modelach są po prostu chujowe, obojętnie czy podpinasz je do multi-uni-bi,albo homo-efektu
Bardzo łatwo i czytelnie można zagrać pewne skomplikowane partie czy też riffy unikając dodatkowych przydźwięków / efektu ślizgu po strunach itp. niemożliwych czasem do wytłumienia na EMG a tym bardziej na DiMarzio. TO JEST STARY SZATAŃSKA PRAWDA i jeżeli pierdolę bzdury to niech mi obetnie JAJA.
No, to już po jajach
Twierdzisz, że na nieczytelnie brzmiących przystawkach można zagrać łatwiej czytelne partie, w dodatku skomplikowane? Stary - motasz się okrutnie, gdybyś mógł odpowiedzieć na powyższe pytania, byłoby mi łatwiej Cię zrozumieć, bo inaczej ni hu-hu.
pozdro