Rozumiem, że za duże rozluźnienie nie jest dobre. Ale bez przesady. Czy w normalnej rozmowie nie wtrącasz nigdy żadnych dygresji, czy zawsze w 100% rozmawiasz na temat... Tak się nieda... Chociaż z reguły te OT w jakimś tam stopniu dotyczą tematu... bo gdyby ten temat to nie było by powodu to OT. Czasem lekkie "zboczenie" z tematu robi mu tylko na dobre.