Na pewno nikomu żadna krzywda się nie stanie, w przeciwieństwie do typowych konsekwencji „chłopskiego rozumu”.
Niezupełnie. Przełamałem się i oglądałem z córką nowa małą (czarną) syrenkę. Nie dość , że Disney zrobił z tego taki gniot (a oni jak chcą to potrafią zrobić coś w dechę) to jeszcze zrobili z faktów zawartych w książce Andersena kurtyzanę. Czy komuś stała się krzywda? Dla mnie intelektualnie tak.