Wiadomość #468331

[Mother Puncher]

Człowiek zamiast ćwiczyć i tworzyć to kręci, tracąc jedyne aktywo którego tylko ubywa, a którego nie wiadomo ile kto ma czyli czasu, a finalnie i tak nie jest zadowolony. A nawet jeśli jest już zadowolony to bazuje na 3-4 ulubionych brzmieniach jakie pamięta z lampiaków i kółeczko się zamyka egzystencjalnym pytaniem - po cholerę kiedyś sprzedałem lampę?

To zdanie bardzo ładnie podsumowuje to jak obecnie wygląda granie i na co jest kładziony nacisk - modelery z tysiącem brzmień i ampów, gdzie i tak kończy z jakimś Peaveyem/Mesą, crunchem w stylu Marshalla i cleanem z tysiącem delayów i reverbów Zazdroszczę ludziom, którzy mają czas na kręcenie, grzebanie i dopieszczanie brzmienia. Mnie pluginy Neurala przerosły - zawsze musiałem coś ,,dokręcić", nigdy nie brzmiało w 100% dobrze. A tu gain, a tu input, a tu chuj wie co innego źle. A teraz 2h spędziłem z Piworem po prostu grając i lekko kręcąc EQ w zależności od gitary.

@maciek1b ma słuszność - brak pętli w czymś takim to skandal. Jaki jest sens modelingu pieca, jeśli nie mogę mu potem zajebać jakiegoś dilejka albo właśnie EQ?