Testowałem kilka dni ToneX'a mając u siebie zarówno Quada jak i Kempera - zabawa identyczna jak z innymi modelerami czyli zaczynasz jako szczyl od średnich brzmień fabrycznych, z każdą godziną zdobywasz kolejne punkty doświadczenia, pniesz się w górę, zdobywasz kolejne fanty itd.
Kręcenia być może już nie tak dużo jak w Helixie czy Kemperze gdzie zwłaszcza w tym pierwszym parametrów jest o wiele za dużo. Człowiek zamiast ćwiczyć i tworzyć to kręci, tracąc jedyne aktywo którego tylko ubywa, a którego nie wiadomo ile kto ma czyli czasu, a finalnie i tak nie jest zadowolony. A nawet jeśli jest już zadowolony to bazuje na 3-4 ulubionych brzmieniach jakie pamięta z lampiaków i kółeczko się zamyka egzystencjalnym pytaniem - po cholerę kiedyś sprzedałem lampę?
Moje kręcenie na Helixie jednak sporo mnie nauczyło o tym urządzeniu i modelerach generalnie. Nie powiem żeby ta wiedza była stricte przekładalna na dowolny produkt, ale rzeczywiście z innymi idzie mi nieco szybciej.
No ale wracając do Tonexa - bez podłączenia do kompa interfejs toporny jak dla mnie mimo, że bardzo okrojony co wcale nie jest wadą. Nic na niego nie ściągałem, kręciłem tym co dostałem, więc być może test był niesprawiedliwy. Lubię bardziej urządzenia all in one, więc odesłałem bo nie znalazłem zastosowania do tego czego potrzebuję.
Póki co wygrywa u mnie Kemper Stage w każdej kategorii, no może poza wiekiem technologii.
Nad Quadem się zastanawiam czy nie puścić. Trzyma mnie jeszcze przy nim niezdrowa ciekawość w którą stronę pójdzie rozwój tego produktu. Jeszcze nie udało mi się ukręcić na nim czegoś podobnego jak na Kemperze. Jestem co najmniej kilka schodów za nim.
Kolega Dariusz ma rację, to już nie średniowiecze brzmieniowe. To już nie tak że jeden brzmi ekstra a drugi gównianie. Nawet początkujący gitarzysta dostaje niemal w każdym modelerze na dzień dobry ekstra brzmienia i możliwości, które kiedyś wymagały szaf sprzętu. To czy i jak z tego skorzysta to zupełnie inna sprawa.
Spierać się można o gusty jedynie, co już w tej dyskusji padło kilkukrotnie.