Jakieś 5 lat temu złamałem fakera w prawej łapie w dwóch miejscach. Zrosło się tragicznie i ścięgno niedomaga. Na gicie jeszcze uszło ale na klawiszu właściwie zacząłem uczyć się na nowo, stara pamięć mięśniowa poszła do kosza także jak najbardziej, na łapy trza uważać

Finalnie na szczęście obyło się bez tragedii, trochę praktyki i wróciłem do formy.