Póki co, skutek tych unijnych dyrektyw jest taki, że zużywamy tyle samo co zużywaliśmy, ale wydobywamy tylko mała część tego co potrzebujemy i co moglibyśmy wydobywać, więc resztę sprowadzamy. Wojna i embargo sprawiły, że z Rosji wungiel już jest beee, więc jakiś mądrala wymyślił, że może z Australii sprowadzimy (w końcu to bliziutko więc transport pewnie będzie taniutko)

Niestety jak się tak głębiej poskrobie, to okazuje się, że te australijskie kopalnie niemal wszystkie należą do rosyjskich oligarchów

i co teraz ?
Jak ktoś ma piec i mieszka blisko lasu, to może palić szyszkami, są za darmo, dają piękny aromat, są bardzo kaloryczne i spalają się w 100%. Kiedyś w czasach kryzysów starzy ludzie wspominają, że w wielu gospodarstwach paliło się szyszkami, zwłaszcza na terenach oddalonych od kopalni.
Ja też mam piec, ale do lasu mam daleko i pozostaje mi chyba kupić porządnego fiskarsa i rąbać ławki w parku

Oczywiście jak ceny węgla poszybowały do góry, to podrożało również drewno opałowe i pelet.
Tak to właśnie Polska która na węglu stoi będzie marzła.
To tak jak w tym starym przekleństwie .......obyś ty chodził po wodzie i pić prosił...