Ale wciąż napierdala jak skurwysyn, szczególnie że była serio dobra dla mnie ostatnio i czuję się jak ostatni chuj.
Każdy kolejny dzień będzie o 0,2% bardziej znośny. Trochę to potrwa ale się wygrzebiesz.
A to to już tak średnio aktualne jest.
Widujemy się, gadamy normalnie, po prostu nie jesteśmy już na wyłączność i raczej też nie będziemy się ryćkać.. tak często.