Musiałem dziś zerwać.
Może nie do końca zerwać, bo to bardziej Fwb było, ale byliśmy od lat blisko i mimo wszystko serducho trochę boli.
Ale za dużo dram, za dużo toksyczności w tym, i lepiej dla wszystkich zainteresowanych na dłuższą metę to po prostu uciąć.
Ale wciąż napierdala jak skurwysyn, szczególnie że była serio dobra dla mnie ostatnio i czuję się jak ostatni chuj.