Boba Ep 3
Drewniany i ciapowaty Boba Fett który z ril madafaki przeistacza się w tym serialu w jakiegoś dobrotliwego tatuśka.
Ten sam ril madafaka, który w Powrocie Jedi frajersko dał się wrzucić do Jamy Sarlacca?
Problem z tą postacią ogólnie jest taki, że on żyje w umysłach fanów - my sobie go wykreowaliśmy na madafake właśnie. Na zabójcę. Jego czas ekranowy to właśnie Powrót Jedi, parę scen w ESB + animowane, gdzie był gówniarzem. No plus 3 odcinki Mando, ale tylko w jednym zrobił rozpierdol taki właściwy. Mnie taki character development właśnie siedzi, coś z nim robią innego - ale z finalną oceną poczekam do ostatniego odcinka.
EDIT: jestem w połowie 4tego odcinka i już jestem obsrany ze szczęścia. Najlepszy do tej pory. Period.
EDIT2: Motyw dźwiękowy w końcówce jednoznacznie sugeruje kogo będziemy mogli się spodziewać w przyszłych odcinkach