To jak japoniarze mają inną wymowę głosek, od razu myślę o "Lost in Translation"
Mam takie wrażenie, że sceny np. sytuacji towarzyskich są znacznie naturalniejsze niż w serialach amerykańskich.
Też tak myślę. Ma się wrażenie, że chłopy faktycznie się lubią. Ale i zobacz: u nich pali się dalej w pomieszczeniach, plus przechodzą niektóre żarty, które w cywilizacji "I'm offended" już są społecznie "zabronione" groźnymi spojrzeniami hipsterów