Oszczędności pozwalające przetrwać bez pracy rodzinie co najmniej pół roku - fajne, potrzebne, ale czy do końca realne ? Czyli wychodzi na to, że biorąc kredyt musisz odłożyć tak naprawdę na dwa wkłady własne (jeden to wkład właściwy a drugi poduszka bezpieczeństwa) a ludzie mają już problem z jednym żeby uciułać. Trzymanie poduszki jest tym bardziej dołujące jak się patrzy na inflację. Banki dają jakiś śmieszny % od kasy na lokatach / oszczędnościowych, a wszystko drożeje i to coraz szybciej. A obligacje skarbowe kupować trochę strach w tym kraju, chociaż są sensowne produkty powiązane z inflacją. Więc odechciewa się trzymać tyle pieniędzy, ja zdecydowanie chętniej nadpłacam kredyt właśnie... Więc skupuj to co drożeje.
Spoiler Najlepiej gitary z dobrych roczników