Pokazywanie jakichś rzadkich sytuacji w celu uogólnienia, że tak było generalnie jest trochę słabe. Ostre naginanie faktów.
Przypomniało mi się jak jeden rosyjski Niemiec (z przesiedleńców, których dużo w Hamburgu) opowiadał mi jak był mały i przyjechał do Niemiec. Szedł ulica z mamą i zobaczył czarnoskórego. Mówi do mamy ''mama, mama! patrz! murzyn!'' i pokazał palcem w takim był szoku. Oni nigdy murzyna w Rosji nie widzieli. A co dopiero jakiś przeciętny Polak albo Niemiec w średniowiecznej Europie. Telewizji nie było :-)
Miałem też innego kolegę w pracy. czarnoskórego, który upierał się, że nie jest czarny bo jego skóra jest brązowa. Wtedy odpowiedziałem mu, że dla mnie to możesz i zielony być. Słabe jest tłumaczenie sie z tego.
A jeszcze jedna sprawa. Czarny nie można powiedzieć. Czarnoskóry też nie. A murzyn to już rasizm. Ciężkie czasy żeby coś powiedzieć a kogoś nie urazić.