KURWAAAAA!!!
Znowu zostawili cliffhanger na koniec sezonu. Tego im najbardziej nie daruje. Poza tym:
1: Mówiłem że Cavill będzie dojebanym wiedźminem. Jest. Siedzi w chuj.
2: Walki (co prawda w wykonaniu geralta nie ma za dużo) są zajebiste. Brutalne, mogłyby być bardziej, ale chuj. Jest git.
3: Lokacje. Git
4: Dialogi. Git
5: Polski Dubbing. Dałem szansę, nie zawiodłem się. Żebrowski git
6: Ogólny rozpierdol i klimat książkowy. Tak średnio git, ale ujdzie. Czuć doze amerykanizmu ale tego się nie uniknie.
7: Muzyczka. Git. Słyszę że ktoś słyszał soundtrack z wieśka 3 i wplata fajna harmoniczne easter eggi. Szanuję w chuj bo mi się uszy cieszą.
Ogólnie sezon 1 traktuje jako wprowadzenie do czegoś w opór dojebanego. Samo intro do 9 odcinka takie jest. Amerykańcom którzy pierdolą na twitterze że nie mogą ogarnać 3 osi czasu i za bardzo to jest pojebane i trzeba myśleć jak się ogląda soczysty kutas w morde, bo jak można być taką amebą. Czekam na więcej. Chce więcej. Nahypowałem się. Chcę chleba i igrzysk. Amen.