A wczoraj wjechał horror "Hereditary".
Zdjęcia fajne, gra światła fajna, gra aktorska bardzo dobra. Ale wszystko zepsuła miałka i rozciągnięta jak majtki Gesslerowej akcja. Czytaliście "Nad Niemnem", gdzie las szumi przez 3 strony a zboże kołysze się przez 5? W tym filmie facet gapi się przed siebie bez ruchu przez dobre kilka minut a kamera gapi się na niego. I tak wiele razy.
Gdyby nie rozwleczone tempo akcji byłoby fajnie. A tak...
3/10