Panowie, spokojnie
też szkaluję zapieprzanie po zabudowanym i nie praktykuję bo nie chciałbym mieć na sumieniu chociażby czyjegoś dziecka. Ale jak jadę krajową w szczerym polu to te 20-30kmh więcej dzięki czemu niekiedy mogę być 20 minut wcześniej u klienta niekiedy oznacza dla mnie piątek spędzony w domu a nie w trasie lub w jakimś hotelu na zadupiu. I tutaj "wyjedź wcześniej" zazwyczaj nie działa, nie w moim zawodzie.
Nie nakłaniam do naśladowania ale też nie przesadzajmy.
Ot anegdotka do tematu o statystyce :v