Poza liczebnością jest też reprezentatywność, w przypadku kierowców motocykli i tych, którzy umierają jest na pewno w pierdut kowariantów typu otwartość na doświadczenie, neurotyczność czy pełno innych czynników nie-temperamentalnych bądź zwyczajnie zewnętrznych. Zresztą możemy mówić o statystykach korelacyjnych, Bayesowskich, częstość wypadków może jedynie sygnalizować problem, ale nic nie mówi o źródle. Bardziej bym stawiał na specyficzność populacji kierowców - tak samo ludzie, którzy palą fajkę żyją średnio 4 lata dłużej - ale to nie dzięki tytoniowe