Autor Wątek: Kącik humoru wujka purpla ;-) [jeden dowcip w poście!]  (Przeczytany 681261 razy)

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 376
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Suchar na dziś:

Ekspedycja naukowa przedziera się przez dziewiczą dżunglę.
Żar leje się z nieba, pocą się ludzie, zwierzęta, drzewa. Wszystko spowite jest w mokrej mgle, wrzaskach czekających jeszcze na skatalogowanie ptaków i odgłosach ciężko pracujących maczet.
Pośpiech szczególnie widoczny jest u tubylców, bojaźliwie nadsłuchujących odgłosów ledwie słyszalnych tam-tamów. Z każdym metrem pokonanej dżungli stają się one jednak donośniejsze. Wreszcie słychać już: "...bum tatata bum bum tatata... Później coraz szybciej: "... bumtatabumbumtata bum bum..." Tragarze wpadają w rodzaj transu. Strach miesza się w ich oczach z uwielbieniem słyszanych dźwięków.
I wtedy bębny milkną...
Tubylcy z okrzykiem strachu rzucają niesione pakunki, rozbiegają się chaotycznie we wszystkich kierunkach. Szefowi ekspedycji udaje się w ostatniej chwili złapać najstarszego tragarza. Jego oczy ze strachu błyskają już tylko samymi białkami.

- Czemu wy uciekać!? Co powiedziały tam-tamy?! - krzyczy naukowiec potrząsając bezwładnym ciałem.
- Niedobrze, niedobrze... Wielka niebezpieczeństwo.. . - słychać jedynie bełkot z pogranicza obłędu.
- Jakie niebezpieczeństwo?!!! - próbuje wydusić z niego szef ekspedycji.
- Uciekać... uciekać... jak najdalej...! - bredzi tragarz, który na oczach członków ekspedycji starzeje się o 20-30 lat.
- Ale co!!?? - szef nie daje za wygraną - Co nadchodzi!!? Wielka Woda?! Tygrys Ludojad?! Wasz Wielki Abwana Macumba!!?
Gasnący w oczach tubylec zdąży jeszcze wyszeptać:
- Wielka, wielka tragedia... Kiedy bębny milkną... wchodzą basiści ze swoimi solówkami...
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .