Jak tam u Was, jakieś końcowo-roczne maxy? Mnie dzisiaj poszło 185kg w DL, czyli powoli, ale wciąż do przodu. Myślę, że jeszcze jest zapas na odrobinę więcej, ale to już ryzykowne. Jutro jeśli regeneracja pozwoli podchodzę pod 105kg na ławce, bo wstyd, że tak odstaje od reszty