Tadziu, mi chodziło o skok rządu na liniowca liniowiec to mnie tu trzyma, bo w tym roku w drugi próg wpadłbym w marcu.
Jakby liniowca nie było, to bym siedział już dawno w Bazylei albo Lugano.
Chyba nie ma póki co o co się martwić, patrząc, że co bardziej kukizopodobne jednostki w PiS by na to nie poszły.
Ej, jeżeli dobrze liczę Twoje zarobki to co Ty do chuja jeszcze robisz w tym smutnym kraju?
To jest luksus, na który na szczęście mnie stać
Natomiast zastanawiam się nad wyprowadzką z powodów niefinansowych