Pany, znalazłem fajne Audi TT w bardzo fajnej kasie. Niestety jeden mankament, kolesiowi urwał się pasek rozrządu. I teraz tak, silnik to 1.8T. Czy ktoś miał podobną sytuację, bo ja osobiście czytałem że poza pogięciem zaworów nic nie powinno się więcej dziać. Ja się trochę dygam że mogło porysować tłoki, pogiąć popychacze itp. Pytam, bo może ktoś miał taką sytuację z takim silnikiem i powie mi że to układ prawie bezkolizyjny
EDIT: Stoi kapę daleko ode mnie, więc nie bardzo mam jak ograć. Jak już to tylko raz bo 150 w jedną stronę.
W tych konstrukcjach już raczej popychaczy sie nie stosuje. Mogł pójść jeszcze :wałeki rozrządu- bardzo prawdopodobne; po za tym kazdy demontaż głowicy = sie jej planowanie .
Mogło sie tez zupełnie nic nie stać oprócz zerwania sie paska. Jednym słowem bez rozbiórki to jest loteria.